Ujęcia nakręcone ośmiomilimetrową kamerą (Super 8) pokazują ostatnie minuty feralnego lotu promu kosmicznego Challenger, który eksplodował niedługo po starcie 28 stycznia 1986 roku trafiły właśnie do mediów.
Film został zarejestrowany przez dziewiętnastolatka, który odłożył go do domowego archiwum i zapomniał o jego istnieniu. Odkryte niedawno nagranie, o zaskakująco dobrej jakości, dowodzi, że obserwujący eksplozję nie do końca zdawali sobie sprawę z tego, co się dzieje. Część z nich myślała, że wszystko jest w porządku, dopiero po chwili słychać okrzyki i płacz.
Tragedię spowodował błąd w wykonaniu pierścienia w silniku rakiety, co doprowadziło do przepalenia zbiornika paliwa a w konsekwencji wybuchu. Cała siedmioosobowa załoga Challengera zginęła.