Tim Cook podkreśla, że nie jest Steve'em Jobsem

"Steve był wizjonerem, moją rolą nie było zastąpienie go" zaznaczył wyraźnie Tim Cook w pierwszym wywiadzie na żywo.

Wywiadu udzielił serwisowi All Things Digital. W trakcie rozmowy wyraźnie podkreślił., że Apple niewątpliwie zmieni się pod jego rządami, bo nie jest jak jego poprzednik:

Nigdy nie czułem się zdolny do uniesienia tego ciężaru, nie chciałem być Stevem. Nie umiem być nim i nie jest to moim celem w życiu. (...) Jestem kim jestem i na tym jestem skupiony - i na byciu świetnym szefem Apple.

Jak skomentował to dla BBC Adam Lashinsky, autor książki "Inside Apple: How America's Most Admired - and Secretive - Company Really Works":

Mieliśmy okazję zobaczyć niesamowicie pewnego siebie, inteligentnego i czującego się dobrze człowieka, który zastąpił legendę. (...) Myślę, że to bardzo pocieszające - zobaczyć taką silną rękę u steru Apple. (...) Wyjaśnił dobitnie, że nie jest zamiennikiem Steve'a Jobsa  i nie powinniśmy oczekiwać, że będzie takim wizjonerem. (...) Innymi słowy zobaczyliśmy człowieka, który dobrze czuje się w swojej skórze i z tym, kim jest.

Tim Bajarin, analityk technologii, który interesuje się Apple od 1981 r. dodał:

Nie dajcie się zmylić, to jest niesamowicie silny przywódca, którego wizją i celem jest ochrona kultury Apple. (...) Ludzie nie rozumieją, jak chory Jobs był przez ostatnie dwa lata. To właściwie Tim prowadził firmę przez ostatnie dwa i pół roku. (...) Ma szacunek i lojalność pracowników. Dlatego przy zmianie nie widać było zgrzytów w Apple.
Więcej o: