Asysten Google Now już w tej chwili jest w stanie dostarczyć nam informacji, których potrzebujemy natychmiast - takich jak adresy restauracji w pobliżu czy rozkład jazdy pociągów. Podczas trwającej właśnie konferencji Google I/O 2015 zaprezentowano ulepszoną wersję aplikacji. Zdaje się "rozumieć" więcej.
W trakcie prezentacji poznaliśmy możliwości ulepszonego Google Now. Podczas słuchania piosenki prowadząca spytała "Jak on się naprawdę nazywa?". Asystent rozpoznał, że "on" odnosi się do artysty, który właśnie śpiewa - i wyszukał potrzebne informacje.
Funkcja, która umożliwia takie kontekstowe wyszukiwanie działa też w innych obszarach. Google nazwał ją "Google Now on Tap". Dzięki niej Now zrozumie, że jeśli otrzymamy od kogoś wiadomość to wywołując funkcję "Ustaw przypomnienie" tworzymy powiadomienie związane z tą osobą.
Nie trudno sobie wyobrazić możliwości, jakie niesie ze sobą taka funkcja. Rozumienie kontekstu jest "świętym Graalem" twórców nowoczesnych aplikacji i systemów, bo pozwala na "rozmawianie" ze smartfonem w taki sam sposób, w jaki rozmawiamy z osobą.
Funkcja wydaje się fascynująca, ale wydaje się, że w Polsce nie będzie można z niej korzystać jeszcze przez jakiś czas. Tak jak w przypadku Cortany Microsoftu upłyną zapewne długie miesiące, jeśli nie lata, nim będziemy mogli rozmawiać ze swoim telefonem... po polsku.
Nowość w Google Now pokazuje jednak w jakim kierunku podążają zmiany. Interakcja z urządzeniami mobilnymi będzie coraz częstsza i coraz łatwiejsza.