Użytkownicy smartfonów mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, że są sytuacje, w których udostępniają innym osobom dane do swojego konta Google. Dzięki temu w niepostrzeżony sposób ktoś nie do końca nam bliski może poznać historię wyszukiwania, historię lokalizacji, przejrzeć nasze e-maile, zdjęcia, a nawet skasować dane.
Jak to możliwe? Chodzi o korzystanie przez wiele osób z jednego konta Gmail. Jest to częsta praktyka wśród studentów czy pracowników firm. Niestety kiedy połączymy nasze konto Gmail z kontem współdzielonym ujawnimy nasze hasło.
Przeczytaj też: Koniec złotej ery Samsunga i Apple? Globalna sprzedaż smartfonów wyhamuje
Wystarczy, że osoba mająca dostęp do współdzielonego konta Gmail wejdzie w ustawienia funkcji Smart Lock. Będzie w stanie zobaczyć hasła wszystkich osób, których prywatne konta są "sprzężone" z kontem grupowym.
Fot. za Niebezpiecznik.pl/ Ozjasz Goldberg
Oczywiście Smart Lock nie powstał w tym celu. Kiedy włączymy tę funkcję telefon zostanie odblokowany np. w określonych lokalizacjach. W praktyce może to wyglądać tak: ustawiamy PIN blokady ekranu - poza domem telefon można odblokować jedynie podając odpowiedni numer. Kiedy jednak jesteśmy w domu smartfon rozpoznaje "zaufaną lokalizację" i blokadę zdejmuje.
Możesz wybrać zaufane miejsca (np. dom), w których telefon będzie zawsze odblokowany. Aby ta funkcja mogła działać, urządzenie musi być połączone z internetem i mieć dostęp do Twojej aktualnej lokalizacji. Najlepiej działa ona wtedy, gdy używasz połączenia Wi-Fi. - wyjaśnia Google.
Niebezpiecznik.pl wyjaśnia, że wykorzystywanie funkcji Smart Lock do podglądania haseł Gmail jest powszechne.
Fot. Ozjasz Goldberg
Przez złośliwość kolegi ze studiów lub pracy, albo celowe działanie hakera, który włamie się na konto grupowe, możemy więc stracić prywatność i dane.
Zdjęcia pochodzą z serwisu Niebezpiecznik.pl.