Google w końcu uzupełnił swoje narzędzie (wciąż znajdujące się w fazie zamkniętych testów) do współpracy grupowej o powiadamianie mailem o nowym wave'ie . Albo o zmianie w którymś z poprzednich wpisów. Mnie bardzo takiej funkcji brakowało, więc jej wprowadzenie mogę podsumować jednym słowem "nareszcie!".
Do tego nasunęła mi się pewna obserwacja - Google prosi osoby, które od jakiegoś już czasu testują Wave'a, o opinie na temat usługi . Czyżby miało to oznaczać, że nadchodzi koniec testów, moment ostatecznych podsumowań, poprawek i publicznego udostępniania?
Feedback Google Wave Fot. Google
Google Wave jednak ma pewien problem - po pierwszej fali zachwytów testerów okazało się, że właściwie nie wiadomo w jakim celu usługa może być wykorzystywana . Tak więc testerzy logowali się, zapraszali znajomych, bawili się Wave kilka dni i... rezygnowali.
Przyszłość Google Wave jest o tyle bardziej niepewna, że przecież niedawno premierę miała inna usługa społecznościowa koncernu z Mountain View - Buzz.
Można było zauważyć pewne podobieństwa obu serwisów z tym, że Buzz jest nieco mniej skomplikowany i mniej "niszowy". Może służyć jako Facebook-bis lub Twitter-bis, łatwy w obsłudze i intuicyjny. Wave natomiast sprawdza się bardzo dobrze w pracy zespołowej - gdy wskazane jest wymienianie się wieloma plikami, dzielenie opiniami i masowa burza mózgów.
Początkowo premierę Google Wave zapowiadano na pierwszą połowę 2010. Jak będzie w rzeczywistości? Czekamy na odpowiedź od samych zainteresowanych.