Projekt jego budowy zajął dwa lata i pochłonął ponad pół miliona dolarów, a i tak był, według informacji udzielonych przez USAF, o rząd wielkości tańszy niż superkomputer o podobnej mocy zbudowany w oparciu o komputery z podwójnymi cztero-rdzeniowymi procesorami Xeon. Rząd Stanów Zjednoczonych, w związku z tym, jak problematyczne może być zakupienie 1700 konsol, wymagał od firmy, której przyznał kontrakt przedstawienia pisma od Sony potwierdzającego, że taka ilość konsol jest faktycznie fizycznie dostępna.
I już parę miesięcy potem Sony usunęła ze swoich konsol opcję instalowania Linuksa. Naturalnie, nie uniemożliwia to wykorzystywania już istniejących klastrów obliczeniowych. W końcu raczej nikt nie będzie podłączać ich do Internetu w celu aktualizacji firmware. Jednak kiedy poszczególne elementy klastra będą się psuć, nie będzie można ich zastąpić nowymi czy nawet naprawionymi elementami - przychodzące z serwisu Sony naprawione konsole mają już zaktualizowane oprogramowanie.
Problem ten nie dotyka wyłącznie US Air Force, klastry obliczeniowe z PS3 można znaleźć i w innych miejscach, chociaż są one zazwyczaj dużo skromniejsze. Na przykład, Uniwersytet Massachusetts ma 16-konsolowy klaster stosowany do badania fal grawitacyjnych i czarnych dziur.
Z punktu widzenia Sony jest to całkiem pozytywny efekt decyzji o usunięciu możliwości uruchamiania na ich konsoli innych systemów operacyjnych. Wiadomo w końcu, że każda konsola jest sprzedawana poniżej ceny produkcji, a Sony odbija sobie straty na zysku ze sprzedaży gier. Dlatego każde PS3 przegryzające się przez dane naukowe to dla nich strata. W przypadku 8 czy 16-konsolowego klastra nie jest to specjalnie duży problem, ale gdyby więcej instytucji poszło w ślady US Air Force i zaczęło budować superkomputery z tysięcy konsol usunięcie opcji ładowania Linuksa wydaje się być całkiem korzystnym posunięciem.
[via ArsTechnica ]
Leszek Karlik