Urządzenie jest skomplikowane, piętnaście niezależnych silniczków dostarcza naszym palcom bodźców synchronizowanych z obrazem 3D, tak że możemy odczuwać kształt czy ciężar wirtualnych przedmiotów. Choć robot na razie wychodzi z laboratorium tylko na pokazy, twórcy są dobrej myśli - uważają, że przyda się do szkolenia studentów medycyny oraz lekarzy w zakresie technik palpacyjnych (badania dotykiem), bez potrzeby szukania realnie chorych pacjentów.
[via Diginfo ]
Tomasz Andruszkiewicz