NTP posiada pakiet patentów dotyczących przekazywania emaili w urządzeniach bezprzewodowych. Donald E. Stout, współzałożyciel firmy, tak mówi o sytuacji w informacji prasowej:
Korzystanie z intelektualnej własności NTP bez licencji jest po prostu nieuczciwe w stosunku do NTP i posiadaczy praw. Niestety, proces sądowy to jedyny sposób na zapewnienie wynalazcy fundamentalnej technologii, na której opiera się bezprzewodowa wymiana emaili, Tomowi Campanie i udziałowcom NTP uczciwej i odpowiedniej zapłaty za ich innowacyjne prace i inwestycje.
W tłumaczeniu na ludzkie - po to mamy patenty, żeby na nich zarabiać i, choć bardzo nam przykro, pójdziemy do sądu egzekwować nasze prawa.
NTP ma długą historię sądowych sporów z gigantami, w których chodziło o technologie bezprzewodowego przesyłania emaili. W 2006 roku zakończył się ugodą wieloletni spór z RIM, na mocy której NTP dostało 612,5 mln dolarów jednorazowej opłaty za dożywotnie korzystanie z tych patentów (miały wygasnąć w 2012). Jeszcze w 2006 roku firma NTP pozwała Palm, zaś w 2007 roku amerykańskich operatorów komórkowych (AT&T, T-Mobile, Sprint, Verizon). Potem był okres sporów, wątpliwości, sprawdzania pokrywających się patentów - w końcu w grudniu 2009 roku USPTO (amerykański urząd patentowy) potwierdził prawa NTP do 67 rozwiązań.
Szykuje się kolejna, wieloletnia batalia. Choć NTP jest zaprawione w bojach o technologie bezprzewodowych emaili, każda z pozywanych firm ma własną armię prawników.
[via PRNewswire ]
Tomasz Andruszkiewicz