Technologia mikroigieł została opracowana w zeszłym roku w Georgia Institute of Technology, w oparciu o technologie stworzone w przemyśle mikroelektronicznym do produkcji bardzo małych przedmiotów, takich jak tranzystory. Teraz w czasopiśmie "Natural Medicine" zostały opublikowane wyniki badania porównującego skuteczność szczepienia metodą mikroigieł ze szczepieniami normalnymi. Badanie, przeprowadzone przez Emory University oraz Georgia Institute of Technology porównało efekt tradycyjnego szczepienia do wykorzystania plastra z układem 100 rozpuszczalnych mikroigieł o długości 650 mikronów. Igły te penetrują skórę i rozpuszczają się w niej, pozostawiając jedynie rozpuszczalny w wodzie plaster, który można spokojnie wyrzucić.
Badanie wykorzystało trzy grupy myszy - jedną zaszczepioną mikroigłami, drugą zaczepioną domięśniowo, oraz grupę kontrolną gdzie mikroigły nie zawierały szczepionki. W 30 dni później myszy zostały zarażone wirusem grypy, obie grupy zaszczepione pozostały zdrowe, podczas gdy w grupie kontrolnej wszystkie myszy umarły. Natomiast na trzy miesiące po zaszczepieniu inne grupy szczepionych myszy pokazały, że szczepienie mikroigłami zapewnia lepsze "przypominanie" sobie wirusa przez układ odpornościowy, dzięki czemu myszy szybciej wyzdrowiały.
Inną korzyścią z wykorzystania mikroigieł jest to, że szczepionka jest w nich obecna w formie suchej, co zwiększa stabilność podczas dystrybucji i magazynowania. Główny autor badania, Sean Sullivan z Georgia Tech wyobraża sobie w przyszłości rozsyłanie szczepionek pocztą lub sprzedawanie ich w aptekach, do zaszczepienia się samemu w domu. W produkcji masowej szczepionki na plastrach z mikroigłami powinny kosztować tyle samo co konwencjonalne szczepienie igłą i strzykawką, i może obniżyć koszty programu szczepień, ponieważ nowa metoda nie wymaga przeszkolonych pielęgniarek ani magazynowania i pozbywania się odpadów medycznych (czyli zużytych igieł). Co więcej, w krajach rozwijających się igły często są wykorzystywane ponownie, co prowadzi do rozsprzestrzeniania się chorób takich, jak HIV i wirusowe zapalenie wątroby.
Oczywiście, zanim technologia rozpuszczalnych mikroigieł stanie się dostępna w aptekach konieczne jest przeprowadzenie wielu badań klinicznych, w celu oceny bezpieczeństwa i wydajności tej techniki. Możliwe jednak, że już za dwie czy trzy dekady osoby nie przepadające za igłami będą mogły się spokojnie zaszczepić same w zaciszu domowym.
[via Science Daily ]
Leszek Karlik