Z reguły, kiedy chcemy coś przenieść z pamięci telefonu do komputera lub vice versa, próbujemy przepchnąć to poprzez Bluetooth. W wypadku większych plików konieczne jest już szukanie adaptera do karty microSD , aby móc go następnie wetknąć do odpowiedniego czytnika w komputerze. Problem pojawia się, kiedy okazuje się, że domowy blaszak nie posiada takiego urządzenia, lub kiedy nie możemy znaleźć przejściówki, którą najprawdopodobniej wyrzuciliśmy razem z pudełkiem.
Tu z pomocą przybywa USBFever. Kartę microSD wsuwa się bezpośrednio we wtyczkę USB czytnika . Następnie całość wkładamy do odpowiedniego portu i koniec.
Drugą zaletą adaptera, oprócz nietypowej instalacji karty, jest przede wszystkim jego niewielki rozmiar. Gabarytami nie odbiega bowiem od tak zwanych nano-odbiorników , stosowanych w nowoczesnych klawiaturach bezprzewodowych. Dzięki temu, oraz kompatybilności z formatem SDHC można go także używać jako zewnętrznej pamięci flash .
Dodatkowo, jest tak niewielki, że pozostawienie go w gnieździe nie grozi wyłamaniem , nawet podczas wsuwania laptopa do torby lub upychania go w bagażniku. W razie potrzeby pendrive jest zawsze pod ręką.
Warto też wspomnieć, że czytnik kosztuje tylko 10 dolarów. To niewiele. Resztę wydamy na kartę.
[via USBFever]
Łukasz Cichy