Greenpeace - węgiel albo Facebook

Greenpeace rozpoczęła nową kampanię - tym razem wymierzoną w Facebooka. Organizacja chce, aby nowe centrum danych nie korzystało z energii węglowej.

Nikomu chyba nie trzeba przypominać, że Facebook jest jednym z serwisów który w szybkim tempie zyskuje nowych użytkowników. Przesyłane przez nich pakiety danych muszą być obsługiwane przez sprawną i nowoczesną infrastrukturę, dlatego w lutym zadecydowano o budowie nowego centrum danych. Organizacja ekologiczna Greenpeace chce, aby korzystało ono z odnawialnych źródeł energii (na przykład z elektrowni wiatrowych) zamiast z węgla. Powołuje się przy tym na szkodliwość emisji gazów podczas spalania oraz ogromne ilości kilowatogodzin elektryczności zużywanej do utrzymania procesów.

Greenpeace rozpoczął więc kampanię, której kluczowe punkty zawarto w filmiku na YouTube.

Organizacja najwyraźniej ma nadzieję, że nagranie zacznie się wirusowo rozprzestrzeniać i trafi do jak największej liczby osób, które poprą żądania ekologów. W ten sposób można byłoby wywrzeć wpływ na Marka Zuckerberga, który zmieni decyzję, a wszyscy będziemy żyli długo i szczęśliwie.

Możliwe. Poprzednia akcja Greenpeace'u dotyczyła firmy Nestle "przyczyniającej się do zagłady orangutanów". Odniosła ona znaczny sukces, który zmusił Nestle do uderzenia się w piersi i silnego postanowienia poprawy. Tak może być i tym razem .

Wróć. Poprzednia akcja rozgrywała się na Facebooku, dzięki czemu użytkownicy mogli między sobą przesyłać impulsy słusznego oburzenia. Nowa inicjatywa mogłaby się udać, gdyby rozgrywała się na podobnych zasadach. Ale nawoływanie do bojkotu Facebooka na Facebooku ma w sobie jakąś nutkę absurdu. Prawda?

Joanna Sosnowska

Więcej o: