Orson Scott Card: życie Billa Gatesa jest moralnie opustoszałe

W wywiadzie dla Nowej Fantastyki popularny pisarz s.f. Orson Scott Card opowiada o tragizmie osoby Billa Gatesa.

Jeśli myśleliście, że utożsamianie Billa Gatesa z wcielonym złem to domena kącików z humorem ze starych stron domowych użytkowników Linuksa, to podobnie jak ja jesteście w błędzie. W grudniowym numerze miesięcznika Nowa Fantastyka znajduje się ciekawy wywiad z pisarzem science-fiction Orsonem Scottem Cardem, najlepiej znanym z cyklu zapoczątkowanego powieścią Gra Endera . W rozmowie z Joanną Kułakowską rozważa ideę "podatku od tego, co się dostało" i jako przykład podaje byłego szefa Microsoftu:

Zastanówmy się nad przykładem Billa Gatesa, jednego z najbogatszych ludzi świata, który jest człowiekiem ze wszech miar złym. Zbudował sławę na odbieraniu pomysłów innym, sam niczego nie wynalazł, a uważany jest za wielkiego odkrywcę. Myślę, że płaci podatek przez to, że jego życie jest moralnie opustoszałe.  Nawet jeżeli wdaje mu się, że odpowiada za te wszystkie wynalazki, na których zdobył majątek, to oznacza tylko, że żyje w świecie kłamstw. Moralna pustka, która w ten sposób powstaje, jest wynikiem wiary w to, że wszystko, czego się dokonało, stanowiło właściwy wybór. Nie wiem, czy tak jest w przypadku Billa Gatesa, ale jeśli tak, to czyni go bardzo tragiczną osobą.

Mocne tezy OSC stają się nieco bardziej zrozumiałe w obliczu faktu, że jest członkiem surowego Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich . I pewnie nie słyszał o fundacji Billa i Melindy Gatesów.

Michał R. Wiśniewski ( mrw.blox.pl )

Więcej o: