Zamierzeniem rzeczonych naukowców jest opracowanie interfejsu, który pozwoliłby na sterowanie zewnętrznym szkieletem za pomocą myśli, bez udziału jakichkolwiek innych manipulatorów.
Okazało się że nie jest to aż tak odległa wizja jak mogłoby się wydawać. Małpki w chicagowskim laboratorium udowodniły, że - w uproszczeniu - pewne ośrodki w mózgu są szczególnie pobudzane zarówno kiedy zwierze sięga w konkretną stronę jak i kiedy tylko chce tam sięgnąć. Po zaimplementowaniu odpowiednich sensorów można w oparciu o te sygnały sterować kursorem... a w przyszłości być może także i zewnętrznym szkieletem. Działający schemat trzeba jeszcze dopracować.
Jeśli wszystko co będzie potrzebne to specjalny hełm lub wtyczka w głowie i zamiar ruchu w konkretnym kierunku aby uruchomić odpowiednie silniki zewnętrznego szkieletu ludzie, którzy z pewnych względów poruszają się na wózku lub w ogóle nie wstają z łóżka mogą zyskać drugie życie. No być może nie drugie, ale przynajmniej odzyskają pół poprzedniego. Emocje studzi jednak myśl, że zanim technologia rzeczywiście wejdzie do użytku minie jeszcze kilka lat, a kiedy już się to stanie będzie na nią stać wyłącznie najbogatszych.
[za Gizmodo , Society for Neuroscience ]
Łukasz Cichy