Zastosowanie bezzałogowego samolotu eliminuje ryzyko dla życia pilotów i obserwatorów, istniejące zawsze przy lotach załogowych nad odległymi obszarami w surowych warunkach pogodowych.
Monitorowanie stanu populacji fok jest o tyle istotne, że z uwagi na globalne ocieplenie średnie temperatury na Arktyce rosną, a powłoka lodowa się kurczy. Coraz mniejsza ilość lodu i kry powoduje, że naturalny habitat fok się kurczy, z pewnością więc nie wyraziłyby one swojej aprobaty dla globalnego ocieplenia. Cytując Petera Bovenga, prowadzącego program ekosystemów biegunowych w NOAA (Amerykańskiej Narodowej Służbie Oceanicznej i Meteorologicznej):
Ponieważ w niektórych obszarach lód kurczy się szybciej niż w innych, staramy się skoncentrować na tym, jakie obszary i rodzaje lodu są potrzebne fokom do przeżycia.
Bezpilotowy samolot "Scan Eagle" odbył swoje loty w zeszłym roku nad Morzem Beringa, na zachód od Alaski, startując ze statku NOAA McArthur II. Zastosowanie oprogramowania do przetwarzania obrazów stworzonego przez Boulder Labs z Colorado pozwoliło na automatyczną identyfikację fok na 27 tysiącach zdjęć wykonanych przez automatyczny samolod podczas jego lotów. Cytując Elizabeth Wetherhead z Uniwersytetu Colorado w Boulder:
Biologowie są zachwyceni oprogramowaniem do rozpoznawania obrazów, ponieważ może ono zmienić sposób, w jaki monitorujemy populacje fok. Możemy wysłać bezzałogowy samolot ze statku, wykonać 4000 zdjęć, i przeanalizować je przed obiadem.
W przyszłości oprogramowanie ma zostać zmienione tak, aby umożliwić również znajdowanie niedźwiedzi polarnych oraz ich śladów.
[na podstawie Science Daily ]
Leszek Karlik