Oprogramowanie połączone byłoby z danymi z portali społecznościowych. System po wgraniu fotografii przeszukiwałby je, a następnie prezentował wyniki wyszukiwania, czyli notabene możliwe tożsamości danej osoby. Włącznie z nazwiskami, jeśli tylko byłyby dostępne.
O tym, że Google zamierza opatentować taką technologię dowiedzieliśmy się ze strony Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (WIPO).
Co z prywatnością? Google zaznacza, że dane osoby mogłyby zaznaczyć, iż nie chcą być wyszukiwane. Warto jednak pamiętać, że w tym wypadku dużo powinno zależeć także od prawa w konkretnych krajach świata.
[za WIPO ]