Czy zdarzyło się Wam siedzieć w wannie, kiedy nagle zadzwonił telefon? Czy próbowaliście kiedyś sprawdzić notowania giełdowe w trakcie wieczornego wylegiwania się w ciepłej wodzie? Jeśli tak, to wiecie, że nie jest to proste i grozi uszkodzeniem telefonu.
Z problemem tym postanowił uporać się niejaki Dominic Wilcox, który wynalazł też między innymi młotek z trzonkiem zrobionym z pieczywa. Myślał, myślał i wymyślił... Finger-Nose - urządzenie montowane na twarzy (przy pomocy gumek), które nie tylko pozwala na obsługiwanie ekranów dotykowych w sytuacjach, kiedy niemożliwe jest użycie obu rąk w tym celu, ale przy okazji rozwiązuje problem przebrania na Halloween - oczywiście jeśli lubicie Chrisa Fehna ze Slipknota. Jak przyznaje sam Dominic:
"Czasami używam dotykowego telefonu w łazience. Wiem, że to głupie. Natrafam na problem, kiedy wkładam bez namysłu lewą rękę do wody - robi się ona mokra i uniemożliwia obsługę ekranu dotykowego. Próba robienia wszystkiego jedną ręką jest ryzykowna i mało praktyczna. Odkryłem, że mogę używać w tym celu nosa, ale ciężko było dokładnie określić, którego miejsca dotykam. W tym momencie wpadłem na pomysł "palca", który przedłuży mój nos i pozwoli korzystać z telefonu, kiedy trzymam go jedna ręką."
Jak Wam się podoba pomysł Dominica? Jego wynalazek wydaje się być mało praktyczny i chyba dosyć trudno przy jego pomocy dokładnie obsługiwać ekrany dotykowe. No ale sztuka czyni mistrza, kilka wieczorów w wannie i sam Pinokio będzie pod wrażeniem, jak zwinnie można posługiwać się swoim... nosem.
[za:
]