Aż chciałoby się przytoczyć stare przysłowie pszczół, mówiące o tym że "miało być tak dobrze, a wyszło jak zawsze" Skąd pesymizm? Ano stąd, że Archos zdaje się porzucił swoje wielkie plany. Wprowadzony na rynek w zeszłym miesiącu Archos 80 wyceniono na 300 USD. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie fakt, że w tablecie znalazł się procesor o taktowaniu jedynie 1GHz. Teraz historia powtarza się i Archos 101 G9 również otrzymuje procesor o identycznej prędkości. Mało tego, producent wycenia go wyżej niż wcześniej obiecywał - mianowicie 370 dolarów.
Jak mówią doniesienia prasowe, Archos rozważa wprowadzenie tabletów w wersjach z procesorami o taktowaniu 1,2GHz pod koniec października, jednak na te z procesorami 1,5Ghz nie ma co liczyć wcześniej aniżeli w przyszłym roku.
Powiedzmy sobie szczerze, że w cenie 370 dolarów Archos 101 G9 nie jest o wiele tańszy od Acera Iconia Tab A500, czy Asusa Eee Pad Transformer. Obydwa tablety konkurencji również posiadają wyświetlacze o przekątnych 10 cali i kosztują około 400 dolarów lub mniej. Mają jednak przy tym znacznie wydajniejszy układ NVIDIA Tegra 2. Jeśli mamy pozostać przy kwestii opłacalności, to wśród ofert ViewSonic, Lenovo i Acer znalazłoby się kilka innych modeli tabletów z cenami w przedziale 200 do 330 dolarów.
W ofercie samego Archosa, model 101 G9 to najsilniejsze urządzenie. 1GHz procesor dwurdzeniowy TI OMAP4, dotykowa matryca pojemnościowa o rozdzielczości 1280 x 800 pikseli, 8GB pamięci masowej, wyjście HDMI, kamerka z możliwością zapisu wideo w jakości 720p, Google Android 3.2 Honeycomb. Wspomnieć również trzeba o tym tablecie jako o pierwszym w ofercie tego producenta, który otrzymał dostęp do Android Market i aplikacji Google. Pytanie tylko, czy będzie to oferta na tyle opłacalna, żeby nawiązać skuteczną walkę z konkurencją.
Który tablet wybrać? Sprawdź na tablety.pl