Z danych CMR (Centrum Monitorowania Rynku) podanych przez Polską Izbę Handlu wynika, że marzec był dobrym miesiącem dla sklepów małoformatowych. Placówki o powierzchni do 300 metrów kwadratowych odnotowały wzrost wartości sprzedaży w ujęciu miesięcznym o 23 proc., wzrosła też liczba transakcji (paragonów) o 18 procent.
- Wzrost ten wynikał nie tylko z większej liczby dni (marzec był o 3 dni dłuższy niż luty), ale też ze zwiększonych zakupów związanych z przygotowaniami do Wielkanocy. W ujęciu rok do roku obroty sklepów małego formatu zwiększyły się o niemal 9 proc., mimo iż liczba transakcji spadła o 7 proc. - twierdzi Joanna Chilicka z Polskiej Izby Handlu.
Zdaniem PIH duży wpływ na te wyniki miała Wielkanoc, która w tym roku była 1 kwietnia (więc wszystkie zakupy świąteczne liczone były w marcu). Potwierdzać mają to dane wskazujące na wzrost (rok do roku) sprzedaży artykułów kojarzących się z tymi świętami - po chrzan sięgało niemal dwa razy więcej klientów niż rok wcześniej. O 250 procent wzrosła sprzedaż figurek czekoladowych. Znacząco wyższa była też sprzedaż wódek, zarówno czystych, jak i smakowych.
Jednak z danych CMR wynika również, że małe sklepy korzystały na zakazie handlu (marzec był pierwszym miesiącem obowiązywania zakazu zakupów w niedzielę) - w małych placówkach, w których za kasą staje właściciel lub jego rodzina, handel może się odbywać normalnie w każdy dzień tygodnia. W tygodniach z niehandlowymi niedzielami małe sklepy odnotowały wzrost liczby transakcji i obrotów, ale zdaniem analityków wpływ na to miała przede wszystkim pogoda.
Średnia wartość koszyka klienta w małych sklepach wzrosła do 14,9 zł (czyli 16 proc. więcej niż rok wcześniej i 4 proc. więcej niż w lutym 2018). Wpływ na to miał jednak zapewne wzrost cen.
Zakaz handlu w niedziele obowiązuje od marca 2018 roku. Nie dotyczy on pierwszej i ostatniej niedzieli w miesiącu (o ile nie przypadają w święta). Nie obowiązuje on również np. na stacjach benzynowych, w sklepach z dewocjonaliami czy w placówkach, w których czynności związane z handlem wykonuje osobiście właściciel firmy lub jego rodzina. Polacy dość szybko zaczęli zmieniać swoje przyzwyczajenia zakupowe, a w ustawie znalazły się też dość liczne luki.
Do ograniczeń błyskawicznie przystosowały się za to sieci handlowe, które kuszą piątkowo-sobotnimi promocjami. Praktycznie każda większa sieć handlowa zachęca klientów do robienia zakupów właśnie w te dni. Sprawiło to, że już w marcu wyraźnie widać było, że Polacy przesunęli swoje zakupy na te dni.
Ciekawsze będą wyniki sprzedaży za kwiecień, w którym poza ostatnią niedzielą miesiąca, wszystkie niedziele są objęte zakazem handlu. Wyniki małych placówek handlowych za ten miesiąc mogą już pozwolić na wysnuwanie wniosków, czy jeden z celów ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele (czyli pomoc drobnemu handlowi) rzeczywiście może być osiągnięty.