Dimetyloamidocyjanidofosforan etylu, znany pod nazwą Tabun, to jeden z pierwszych odkrytych gazów paraliżujących. Broń masowego rażenia.
Ma słodki, wręcz owocowy zapach. Substancja może być z łatwością rozpylana - jest bowiem lotną cieczą. Tworzy zabójczą mgłę. Natychmiast atakuje układ nerwowy powodując drgawki i całkowite porażenie. Zastosowany w wojnie pomiędzy Irakiem i Iranem przyniósł tysiące ofiar.
Tabun jest objęty konwencją o zakazie broni chemicznej. Zsyntetyzowano go po raz pierwszy w roku 1936 w Niemczech. Podczas II wojny światowej był produkowany w należącej do niemieckiego właściciela fabryce w Brzegu Dolnym.
C2N14 (znany pod angielską nazwą azidoazide azide) to najbardziej wybuchowa substancja na świecie. Eksploduje przy najlżejszym nawet dotknięciu, a nawet prześwietleniu czy włączeniu spektrometru, wystawieniu na działaniu silnego światła.
Substancja jest niezwykle niestabilna, złożona z 14 atomów azotu i dwóch atomów węgla. Według naukowców jest tak wrażliwa, że może eksplodować sama - bez żadnego zewnętrznego bodźca. Odnotowano przypadek eksplozji substancji pozostawionej w pojemniku przeciwwstrząsowym lub zamkniętej w ciemnym, odizolowanym pomieszczeniu.
Chemiczna broń masowego rażenia w latach 50. na początku nie wydawała się aż tak groźna. Początkowo była sprzedawana jako pestycyd. Opracowano go w Wielkiej Brytani.
VX to niezwykle niebezpieczna substancja, dziesięciokrotnie silniejsza od słynnego Sarinu. Rozpylony nad gęsto zaludnionym terenem może w krótkim czasie uśmiercić nawet setki tysięcy osób.
Ryzyko przypadkowego przedostania się VX do środowiska było tak wielkie, że zdecydowano się zniszczyć jego zasoby, w tym największe jego magazyny w USA. Według oficjalnych doniesień zlikwidowano w sumie 98 proc. VX, w posiadaniu którego były też Wielka Brytania, Rosja, Francja, Syria i Irak
Z substancją tą kontakt jest utrudniony, bo stosowana jest w laboratoriach. Jest jednak wyjątkowo groźna. Bromek etydyny przenika do organizmu z łatwością - na przykład przez skórę. Równie łatwo wiąże się z ludzkim DNA wywołując w nim nieprzewidywalne zmiany. Styczność z nim może prowadzić do zmian nowotworowych, wywołuje też silne deformacje płodu.
Kontakt z substancją może nastąpić, gdy będzie nieodpowiednio przechowywana lub neutralizowana - może np. przedostać się do kanalizacji, wydostać wraz z odpadami z laboratoriów i pracowni chemicznych.
Niezwykle niebezpieczna neurotoksyna, którą znaleźć można w wydzielinie skórnej niektórych żab. Co ciekawe płazy nie wytwarzają jej samodzielnie. Trafia do ich organizmów wraz ze zjadanymi chrząszczami z rodziny Melyridae.
Zwierze wydziela batrachotoksynę przy pomocy specjalnych gruczołów, gdy czuje się zagrożone.
Substancja jest niebezpieczna już w bardzo małych dawkach. Jej działanie zaburza przepływu jonów sodu poprzez błonę komórkową nerwu, co w praktyce oznacza całkowite zablokowanie sygnałów płynących do mięśni. Ofiara umiera na skutek zatrzymania krążenia.
Nie istnieje skuteczne antidotum.
Nazwa Novichok pochodzi z języka rosyjskiego, można ją przetłumaczyć jako 'nowicjusz'. Obejmuje całe spektrum nowych, nieznanych wcześniej substancji mających służyć jako broń chemiczna. Zaliczane do grupy paralityczno-drgawkowych bojowych środków trujących.
Opracowane w latach 70. i 90. w Rosji w ramach 'Projektu Foliant'. Według niektórych analiz 'novichoki' są od 5 do 8 razy silniejsze niż zakazany i niemal zniszczony VX.
Ich różnorodność i tajemniczość składu sprawiają, że mogą być nie do wykrycia. Występują w postaci drobnego proszku. U człowieka wywołują całe spektrum objawów: niebezpiecznie niskie ciśnienie krwi, przyspieszenie oddechu, tętna, osłabienie, bóle brzucha, biegunkę, a ostatecznie porażenie, utrata przytomności, całkowita niewydolność oddechowa. Wydają się idealną bronią również dla służb specjalnych.
Dimetylortęć jest niebezpieczna ze względu na niezmiernie małą dawkę, która jest śmiertelna.
Jedną z amerykańskich badaczek zabiło zaledwie 0,5 ml substancji, która rozprysnęła się na jej gumowej rękawiczce. Kobieta nie wiedziała, że dimetylortęć przenika przez standardowe, gumowe stroje ochronne.
Co gorsze od wypadku w laboratorium do śmierci badaczki upłynął niecały rok. Stężenie substancji w jej organizmie wynosiło zaledwie 4mg/l, ale i tak było 80 razy większe od śmiertelnego. Tymczasem nie istnieje skuteczne antidotum - osoba zatruta substancją przez kilka-kilkanaście miesięcy wie, że umiera, jest jednak całkowicie bezbronna.
Dimetylortęć oddziałuje bezpośrednio na mózg - początkowo prowadzi do halucynacji, utraty pamięci, zaburzenia koordynacji ruchowej.
Dimetylokadm to substancja metaloorganiczna. Uznawana za najbardziej toksyczną substancję świata. Otrzymał ją niemiecki badacz Erich Krause w roku 1917.
Zabija na wiele sposobów. Wdychana prowadzi do natychmiastowego zatrucia kadmem. Ten odkłada się w wątrobie i nerkach. Oprócz tego jest niezwykle kancerogenny.
Dimetylokadm jest niebezpieczny przez niezwykle małe stężenie, które czyni go śmiertelnym - wystarczy kilka mikrogramów na metr sześcienny powietrza.
W kontakcie z wodą wydziela wodór, co niesie ze sobą ryzyko eksplozji, w postaci nadtlenku jest natomiast niezwykle łatwopalny.