Według telewizji CNN powołującej się na informatorów, celem była pozycja afgańskich rebeliantów. Na prośbę żołnierzy walczących na ziemi, F-35B wsparł ich atakując z powietrza przy pomocy precyzyjnie naprowadzanych bomb. W swoim komunikacie Pentagon stwierdza, iż "dowódca na ziemi uznał nalot za udany". Nie opublikowano żadnych zdjęć czy nagrań nalotu.
Podano, że dokonujący nalotu F-35B stanowi część grupy sześciu tych maszyn zaokrętowanych na duży okręt desantowy USS Essex, który krąży w rejonie Bliskiego Wschodu. Na swoim pokładzie ma on oddział Korpusu Piechoty Morskiej, przygotowany do różnego rodzaju akcji interwencyjnych. Żołnierze, pojazdy opancerzone, śmigłowce i samoloty załadowane na takie okręty krążą po kilka miesięcy w rejonach uznawanych za Waszyngton za potencjalnie zapalne. Dzięki temu mogą szybko reagować.
Na pokładzie USS Essex znajduje się teraz konkretnie 13. Jednostka Ekspedycyjna Marines (MEU). Jej patrol trwa od sierpnia. Jest to pierwszy, podczas którego zastąpiono wysłużone AV-8 Harrier II nowymi F-35B. Sześć takich maszyn ma zapewniać marines wsparcie z powietrza.
F-35B, tak samo jak AV-8, to samoloty zdolne startować i lądować pionowo. Choć wyłącznie z ograniczoną ilością paliwa i uzbrojenia w celu ograniczenia masy. Normalnie startują rozpędzając się na pokładzie. Mogą to robić na znacznie mniejszych od lotniskowców okrętach desantowych, ponieważ potrzebują niewiele miejsca. Dlatego nazywa się je formalnie maszynami STOVL, czyli Krótki Start i Pionowe Lądowanie. Po zużyciu większości paliwa i uzbrojenia są bowiem na tyle lekkie, iż mogą bez problemu wylądować pionowo.
Wersja F-35 oznaczona literą B powstała właśnie w odpowiedzi na potrzebę Korpusu Piechoty Morskiej USA. W porównaniu do wersji A (podstawowa do działania z lotnisk) i C (na lotniskowce) jest znacznie bardziej skomplikowana. W centrum kadłuba trzeba była zainstalować specjalny wentylator a dyszę silnika tak przerobić, aby mogła się wyginać w dół. Dzięki temu maszyna może zawisnąć w powietrzu i lądować/startować pionowo.
Skutkiem ubocznym jest jednak wspomniane znaczne skomplikowanie konstrukcji (większe koszty i awaryjność) oraz ograniczenie ilości zabieranego paliwa oraz uzbrojenia. Dodatkowo "odchudzanie" samej struktury maszyny doprowadziło do problemów z ich wytrzymałością. W efekcie F-35B ma najgorsze osiągi z trzech wariantów F-35. To cena za możliwość operowania z takich okrętów jak USS Essex czy małych prowizorycznych baz blisko frontu.
Marines planują na razie zakupić około 350 sztuk F-35B. Dodatkowe około 160 sztuk powędruje do Wielkiej Brytanii i Włoch, gdzie też mają trafić głównie na okręty. Ogólnie F-35 wszystkich trzech wersji planuje się na razie zbudować około 2,8 tysiąca. Jednak liczba ta najpewniej zwiększy się w przyszłości. F-35 będą podstawowym samolotem bojowym piątej generacji na świecie. Koncern Lockheed Martin zarobi na tym wiele miliardów dolarów. Cena jednego F-35 oscyluje obecnie w okolicy 100 mln dolarów.