Oto najlepsze smartfony 2019 roku. iPhone wraca na podium, ale znów nie wygrał

To nie był przełomowy rok na rynku smartfonów. Zresztą, ta mała stagnacja trwa już od jakiegoś czasu i zdążyliśmy się do niej przyzwyczaić. Wybór najlepszych słuchawek nie był więc zadaniem łatwym, ale ostatecznie się udało. Pod uwagę wzięliśmy te modele, które miały premierę w 2019 roku. Po zliczeniu głosów (każdy z redaktorów przyznawał od 1 do 8 punktów) udało się nam wyłonić zwycięzcę. Nie jest nim żaden z nowych iPhone'ów, choć - w przeciwieństwie do ubiegłego roku - jeden z modeli Apple wspiął się w 2019 roku na podium. W pierwszej ósemce znalazły się też dwa telefony Samsunga i trzy smartfony z Chin.
OnePlus 7 Pro OnePlus 7 Pro fot. OnePlus

8. OnePlus 7T Pro (4 PUNKTY)

W portfolio OnePlus panuje obecnie taki bałagan, że dwa razy upewnialiśmy się, że mamy na myśli ten sam model smartfona. Do wyboru klienci firmy mają bowiem OnePlusa 7, OnePlusa 7T, OnePlusa 7 Pro oraz OnePlusa 7T Pro. To właśnie ten ostatni znalazł się w naszym zestawieniu na 8. miejscu.

OnePlus 7T Pro to stosunkowo nowy model, który zadebiutował w październiku. W całkiem eleganckiej obudowie znalazły się świetne podzespoły: Snapdragon 855 Plus, 8 GB pamięci RAM, 265 GB przestrzeni na dane i wyświetlacz AMOLED o przekątnej aż 6,67 cala (3120 x 1440).

Szkoda tylko, że na nowy smartfon dawnego "zabójcy flagowców" trzeba się mocno wykosztować. Zakup 7T Pro to wydatek przynajmniej 3 tys. zł. W tej cenie trudno usprawiedliwić fakt braku ładowania indukcyjnego i certyfikatu wodoszczelności.

Samsung Galaxy Note 10+ Samsung Galaxy Note 10+ fot. BP

7. Samsung Galaxy Note 10+ (7 PUNKTÓW)

Obecność Samsunga Galaxy Note 10+ dopiero na 7. miejscu może trochę dziwić. W końcu to dziś najszybszy, największy i - za sprawą genialnego rysika - chyba najbardziej funkcjonalny smartfon koreańskiego producenta.

Nie pomyliśmy się. Note 10+ nie jest telefonem dla każdego, ale specyficznej grupy odbiorców. Takiej, która zdecydowanie wie, czego chce i godzi się z faktem, że smartfon ten nie zmieści się w każdej kieszeni. Zarówno z powodu ogromnego ekranu o przekątnej 6,8 cala, jak i (wciąż) bardzo wysokiej ceny.

Naszą recenzję Samsunga Galaxy Note 10+ przeczytasz w tym miejscu

iPhone 11 iPhone 11 fot. Shutterstock

7. iPhone 11 (7 PUNKTÓW)

iPhone 11 to dziś (nie licząc starszych modeli) najtańszy bilet do "ekosystemu" Apple. Jeśli szukacie niezawodnego smartfona z szybkim systemem, dobrą baterią i rozbudowanymi funkcjami fotograficznymi, to słuchawka Apple bez wątpienia spełni wasze oczekiwania.

Telefon pracuje pod kontrolą potężnego układu A13 Bionic, który napędza również modele Pro. Jego cena jest jednak zdecydowanie bardziej atrakcyjna. Za iPhone'a 11 z 64 GB pamięci zapłacimy 3599 zł, podczas gdy najtańszy model 11 Pro kosztuje 5199 zł.

Wady? W zasadzie jedna, ale poważna: brak ekranu OLED. iPhone 11 - podobnie jak iPhone XR - dysponuje matrycą LCD z okrutnie przeciętną rozdzielczością 828 x 1792.

OPPO Reno OPPO Reno fot. DM

5. OPPO Reno 10X Zoom (8 PUNKTÓW)

To jedno z największych pozytywnych zaskoczeń roku. OPPO Reno 10X Zoom zachwycił nas designem (brak notcha!), wydajnością (Snapdragon 855) jakością ekranu OLED i potrójnym aparatem z peryskopowym teleobiektywem oraz 10-krotnym zoomem hybrydowym. 

OPPO Reno 10X Zoom byłby w zasadzie smartfonem kompletnym, gdyby oferował jeszcze funkcję ładowania bezprzewodowego. Po stronie minusów można również zapisać brak wodoszczelności. Poza tym, to kawał znakomitego telefonu, który jest wart swojej ceny.

Więcej na temat OPPO Reno 10X Zoom przeczytasz w tym miejscu.

Xiaomi Mi 9T Pro Xiaomi Mi 9T Pro fot. Bartłomiej Pawlak

4. Xiaomi Mi 9T Pro (12 PUNKTÓW)

Xiaomi Mi 9T Pro w 100 proc. oddaje ideologię Xiaomi (porządnie, ale tanio). To smartfon świetnie wykonany, wyposażony w piekielnie mocne podzespoły, ale kosztujący zaskakująco niedużo. Za około 1700 zł - które trzeba przeznaczyć na najlepszą słuchawkę w ofercie Xiaomi - dostajemy najwydajniejszy na rynku procesor (Snapdragon 855), 6 GB RAM i ekran AMOLED z czytnikiem linii papilarnych ukrytym pod powierzchnią wyświetlacza.

Wśród głównych zalet Mi 9T Pro warto jeszcze wymienić dobry aparat, pojemną baterię, bardzo efektowny wygląd i oczywiście prawdziwie bezramkowy ekran (kamerkę schowano w wysuwanym module). Podsumowując - Xiaomi Mi 9T Pro ceną plasuje się wśród średniaków, ale jest flagowcem z krwi i kości.

Więcej o Xiaomi Mi 9T Pro przeczytacie w tym miejscu.

Recenzję bliźniaczego modelu Xiaomi Mi 9 znajdziecie tutaj.

iPhone 11 Pro Max iPhone 11 Pro Max Shutterstock.com

3. iPhone 11 Pro Max (17 PUNKTÓW)

iPhone 11 Pro Max to piekielnie drogi i... piekielnie dobry smartfon. Znajdziemy tu ogromny wyświetlacz Super Retina XDR, który zachwyca kolorami, potrójny aparat, który wyznacza dziś standardy dla całej branży i najwydajniejszy na świecie mobilny procesor A13 Bionic.

Jeśli szukacie smartfona, który ma absolutnie wszystko, to iPhone 11 Pro Max zdecydowanie będzie najlepszym wyborem. Oczywiście nie można tu nie wspomnieć o jego absurdalnie wysokiej cenie. W najtańszym wariancie (64 GB) sprzęt ten kosztuje aż 5 699 złotych.

Samsung Galaxy S10 Plus Samsung Galaxy S10 Plus fot. Bartłomiej Pawlak

2. Samsung Galaxy S10+ (19 PUNKTÓW)

Na temat Samsunga Galaxy S10+ powstało już tak wiele (pozytywnych) publikacji, że chyba każdy spodziewał się znaleźć go w czołówce. Pierwszego miejsca flagowiec Samsunga nie zdobył, ale do lidera zabrakło naprawdę niewiele.

Główna zaleta SGS10+? Oczywiście rewelacyjny autorski ekran Super AMOLED, w którym można wpatrywać się bez końca. Podobnie, jak w poprzednich latach, Samsung praktycznie nie ma konkurencji w dziedzinie wyświetlaczy mobilnych.

Galaxy S10+ nie wygrałby jednak samym ekranem. To smartfon kompleksowy, w którym nie brakuje absolutnie niczego i który sprawdzi się zarówno w rękach rozrywkowego nastolatka i poważnego biznesmena. Dlatego naszym zdaniem "Dziesiątka" może dumnie nosić miano najlepszego smartfona Samsunga.

Naszą recenzję Samsunga Galaxy S10+ przeczytasz w tym miejscu.

Huawei P30 Pro Huawei P30 Pro fot. DM

1. Huawei P30 Pro (24 PUNKTY)

Nie ma smartfonów idealnych. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę takie czynniki, jak jakość wykonania, wyświetlacz, wydajność, aparat, bateria oraz cena, to najbliżej owego ideału znajduje się obecnie Huawei P30 Pro. 

Znajdziemy tu świetny wyświetlacz OLED, wydajny układ Kirin 980, wytrzymały akumulator, aparat z 5-krotnym zoomem optycznym i fenomenalnym trybem nocnym, szybki czytnik linii papilarnych, ładowanie bezprzewodowe. Jest wszystko, co być powinno.

Co więcej, cena P30 Pro spadła już poniżej 3 tysięcy zł. To więc nie tylko najlepszy, ale i najbardziej opłacalny model na rynku. Szkoda tylko, że to również ostatni flagowiec Huawei z aplikacjami Google. Przynajmniej do czasu, gdy Chińczycy dogadają się Donaldem Trumpem.

Naszą recenzję Huawei P30 Pro przeczytasz w tym miejscu

Więcej o: