Pan Paweł od dłuższego czasu przymierzał się do kupna nowego telefonu, upatrzył sobie najnowszy hit wśród smartfonów - Samsunga Galaxy S III. - W sklepach internetowych jego ceny zaczynają się od 1,8 tys. zł, ale nie chciałem brać najtańszej oferty, bo nie wiadomo, na co się trafi. Okazało się, że w Media Expert ten telefon kosztuje 2150 zł. To była górna granica mojego limitu, a do tego sprzęt mogłem mieć od ręki, nie czekając na kuriera - tłumaczy nasz czytelnik.
Na początku grudnia w sklepie tej sieci w Sandomierzu kupił swój wymarzony model Galaxy. - Trochę się obawiałem, czy nie za wcześnie, bo przed samymi świętami często są promocje i ceny spadają - przyznaje pan Paweł.
I rzeczywiście. Już kilka dni później w jego skrzynce pocztowej pojawiła się gazetka promocyjna, a w niej SGS III przeceniony na 1999 zł. - Ta promocja mnie nie zdziwiła. Dużym zaskoczeniem była jednak dla mnie cena przed obniżką. Sklep reklamował się, że telefon przeceniają z 2599 zł. Niemożliwe przecież, że przez weekend najpierw podnieśli cenę, żeby ją później obniżyć - oburza się czytelnik.
- Docierają do nas sygnały o podobnych praktykach. Sprzedawcy często podają zawyżone i nieprawdziwe ceny dotychczasowe czy oferują w promocji wyroby po cenie identycznej, jak przed okresem promocyjnym - mówi Artur Kosim z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Dodaje, że tego typu działania to nic innego, jak wprowadzanie klienta w błąd przez sugestię, że kupując dany produkt w promocji można sporo zaoszczędzić.
Agnieszka Pawelska, specjalista ds. PR w grupie Domex, do której należy market w Sandomierzu, twierdzi jednak, że w tym przypadku nie można mówić o nadużyciu. Jak tłumaczy, 2599 zł to sugerowana przez producenta cena sprzedaży detalicznej i w takiej cenie telefon był sprzedawany w sklepach Media Expert. - Ale przygotowujemy dla klientów również wiele promocji o zasięgu lokalnym - na taką udało się trafić naszemu klientowi z Sandomierza, który nabył telefon za 2150 zł. W związku z tym, że sezon przedświąteczny wiąże się z jeszcze głębszymi promocjami, cena tego telefonu została po raz kolejny obniżona w połowie grudnia, tym razem we wszystkich naszych sklepach - wyjaśnia Agnieszka Pawelska. I to dlatego, według niej, w gazetce promocyjnej jako pierwotną cenę podano 2599 zł, a nie lokalną promocję 2150, z której skorzystał pan Paweł. - Możemy jedynie pogratulować naszemu klientowi, że udało mu się wyszukać tę promocję i z niej skorzystać - dodaje Pawelska.
- Bardzo dziękuję za gratulacje, ale mam nadzieję, że ta pani się po prostu myli, a nie kłamie. Cenę 2150 zł widziałem na stronie internetowej Media Expert jako cenę obowiązującą w całym kraju, a nie jako cenę dla wybrańców - klientów z Sandomierza - ripostuje nasz czytelnik, pan Paweł.
Sprawdziliśmy to za pomocą internetowego archiwum przeglądarki Google. Można w nim odnaleźć ofertę Samsunga Galaxy S III ze strony www.mediaexpert.pl z datą 22 listopada i ceną 2150 zł. Zapytaliśmy Agnieszkę Pawelską, jak wytłumaczy ten fakt. Odpowiedź mocno nas zaskoczyła.
Okazuje się, że 290 sklepami Media Expert w całej Polsce podzieliły się trzy spółki: Terg, Astral i Domex. Salon sieci handlowej w Sandomierzu należy do tej ostatniej. I choć sklepy mają tę samą nazwę, logo i charakterystyczne żółto-czarne barwy, to zależnie od właściciela mogą mieć różne ceny towarów. - Pewne działania synchronizowane są na poziomie centralnym, jak na przykład ogólnopolskie kampanie reklamowe, jednak każda ze spółek indywidualnie dopasowuje swoją ofertę do potrzeb klientów tak, by była ona jak najbardziej korzystna - mówi Agnieszka Pawelska z grupy Domex.
Taka sytuacja może jednak rodzić wiele problemów. Powszechnie kojarzony z marką sklep internetowy www.mediaexpert.pl należy do spółki Terg, są więc w nim ceny obowiązujące tylko w sklepach tej akurat spółki. Jeśli ktoś wybierze się do sklepu spółki Domex lub Astral z zamiarem kupienia produktu w cenie podanej na stronie, może się srogo zawieść.
2150 zł za Samsunga Galaxy S III widniejąca w internecie obowiązywała tylko w sklepach należących do Terg. Nasz czytelnik telefon kupował w sklepie spółki Domex - stąd to zamieszanie i posądzenie o celowe zawyżanie pierwotnej ceny produktu. - Gdyby klient zechciał kupić ten telefon za pośrednictwem sklepu internetowego www.mediaexpert.pl, nie mógłby go odebrać w sklepie Media Expert w Sandomierzu - przyznaje Pawelska.
Sytuacja robi się jeszcze bardziej dezorientująca, gdy w jednym mieście jest kilka sklepów Media Expert i należą do różnych właścicieli. Tak jest na przykład w Kielcach. Media Expert w centrum handlowym Galeria Korona należy do Domexu, zaś przy ulicach Chęcińskiej i Sandomierskiej do spółki Terg. Dlatego ceny w Koronie mogą być zupełnie inne niż w pozostałych dwóch placówkach sieci.
Ta sytuacja trwa od początku powstania marki Media Expert, czyli od ponad 10 lat. - Została ona założona przez niezależne od siebie firmy z branży, które postanowiły działać pod tym samym logo - opowiada Agnieszka Pawelska. Twierdzi jednak, że rzadko zdarza się, by klienci nie mogli połapać się w cenach i poszczególnych sklepach Media Expert. Sytuację nazywa "sprawiającą na pierwszy rzut oka wrażenie bardzo zawiłej". - Może wydawać się dość skomplikowana, jednak staramy się robić wszystko, by było to jak najmniej odczuwalne dla naszych klientów - zapewnia.
Masz problem ze sklepem, dostawcą usług kablówki albo operatorem komórkowym? Źle naliczono ci opłaty na rachunku, masz wątpliwości, czy postąpiono wobec ciebie fair, czujesz się nabity w butelkę? Napisz do nas - postaramy się pomóc w ramach naszej akcji interwencji konsumenckich.