Dziury w drogach na wiosnę? Walcz o odszkodowanie

Wiosna kierowcom najczęściej kojarzy się z mnóstwem dziur w jezdniach. - A kierowca, który przez dziurę w jezdni uszkodził auto, może domagać się odszkodowania pokrywającego koszty naprawy - przekonują prawnicy.

- Zrobiłam zdjęcia, miałam świadka, rachunek od mechanika, ale okazało się, że to nie wystarczy - opowiadała wrocławskiej "Gazecie Wyborczej" pani Krystyna, która uszkodziła koło na ul. Wyszyńskiego we Wrocławiu. - Zarząd dróg zażądał notatki policyjnej, a nawet podania stanu licznika i oświadczenia, czy jestem płatnikiem VAT.

Nasz czytelniczka była zmuszona do zostawienia samochodu na drodze, bo spieszyła się do pracy. - Kiedy tylko znalazłam się w pracy, zgłosiłam to e-mailem w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta. Dostałam odpowiedź, że zgłoszenie zostało przyjęte. Nadano mu numer. Sądziłam więc, że spełniłam wszystkie niezbędne formalności, by ubiegać się o odszkodowanie - relacjonowała dalej. Właściciele dróg muszą mieć wykupione polisy, dzięki którym poszkodowani mogę dochodzić swoich roszczeń.

Do zarządu dróg wysłała wymagany formularz, zdjęcia dziury i uszkodzonego koła, relację świadka oraz rachunek z warsztatu na 480 zł. Później dosłała jeszcze oświadczenie, czy jest płatnikiem VAT. Kiedy zarząd dróg poprosił o notatkę policji, załamała ręce. - Nie wezwałam policji, bo spieszyłam się na dyżur, a na patrol musiałabym czekać kilka godzin. Padał śnieg, mogło być dużo kolizji na mieście, a ja miałam ich wzywać do dziury w drodze - tłumaczyła nam czytelniczka.

Bez policji nie ma szkody

- Jeżeli przez dziurę w drodze doszło do uszkodzenia samochodu, to odpowiedzialność za naprawę ponosi właściciel drogi. Po zdarzeniu powinniśmy wezwać policję, która spisze raport. Warto zabezpieczyć wszystkie uszkodzone elementy pojazdu i zadbać o ustalenie świadków zdarzenia. Następnie powinniśmy zgłosić szkodę do zarządzającego drogą. Mogą to być, w zależności od drogi, miejskie/gminne, powiatowe, wojewódzkie lub krajowe zarządy dróg - komentuje Jacek Wrzosek, prezes zarządu kancelarii prawniczo-brokerskiej Adversum.

- Możemy się spodziewać, że właściciel drogi będzie nam sugerował zbyt szybką jazdę, a dochodzenie roszczeń będzie wymagało poświęcenia czasu na udokumentowanie szkody, ale mimo to warto dochodzić swoich praw.

Łatwiej jest walczyć o należne odszkodowanie, jeśli posiadamy dodatkową polisę autocasco. Wtedy nasz ubezpieczyciel, u którego mamy wykupione ubezpieczenie, sam wystąpi o odszkodowanie do zarządzającego drogą - wyjaśnia.

- Bardziej skomplikowane są sytuacje, gdy dziura w drodze jest przyczyną nie tylko uszkodzenia mienia, ale dochodzi także do kolizji, a nawet wypadku, w wyniku którego przynajmniej jeden z uczestników odnosi obrażenia wymagające leczenia i późniejszej rehabilitacji - mówi Wrzosek. W takim wypadku oprócz uszkodzenia pojazdu trzeba udokumentować również stan zdrowia poszkodowanego, koszt i czas trwania leczenia oraz ewentualnie stopień utraty sprawności przez rannego.

Więcej o: