Głównym źródłem przewagi konkurencyjnej firmy Uber jest, zdaniem UOKiK, wykorzystanie nowoczesnych technologii informacyjnych. Pozwalają one bardziej efektywnie wykorzystywać flotę pojazdów, dzięki czemu koszty usług mogą być niższe, a także zaoferować klientom dodatkowe funkcjonalności, niedostępne w przypadku tradycyjnych usług taksówkarskich. Co ważne, technologie wykorzystywane przez Uber nie są chronione patentami, mogą więc z nich korzystać także konkurencyjni przedsiębiorcy. Nie sposób więc zarzucić firmie, że prowadzi działania nastawione na eliminowanie konkurencji - wynika z treści dokumentu.
Dużą część swojej analizy Urząd poświęcił temu, czy konsument jest należycie poinformowany, z czyjej usługi i na jakich warunkach korzysta. Świadczenie Uber polega na dostarczeniu i obsłudze platformy elektronicznej kontaktującej kierowców z klientami oraz obsługa płatności, natomiast za przewóz odpowiadają już indywidualni kierowcy, od których nie jest wymagane posiadanie licencji taksówkarskiej. Zdaniem UOKiK w warunkach świadczenia usług zostało jasno określone, jaki jest zakres odpowiedzialności pośrednika, a jaki kierowców. "Konsument korzystający z pośrednictwa Uber powinien zatem zdawać sobie sprawę, że nie będzie miał do czynienia z usługą świadczoną przez licencjonowanych taksówkarzy. Nie można więc uznać, że konsumenci są wprowadzani w błąd" - czytamy w opinii UOKiK.
Wątpliwości nie wzbudził też sposób kalkulowania kosztów usługi. Zdaniem Urzędu, opłata za przejazd jest obliczana w oparciu o przejrzyste stawki i obiektywne parametry, w czytelny sposób zaprezentowane w cenniku dostępnym na stronie internetowej firmy. Dodatkowym plusem jest możliwość oszacowania kosztów przejazdu na stronie internetowej lub w aplikacji mobilnej.
W Polsce z usług Uber można korzystać w Warszawie, Krakowie, Trójmieście, Poznaniu i Wrocławiu.