Kolejne poziomy przekroczone. Polacy spłacają już ponad 2 mln kredytów mieszkaniowych. Jesteśmy zadłużeni na 375 mld zł

Jak wynika z danych Związku Banków Polskich, w pierwszym kwartale br. liczba czynnych umów o kredyt mieszkaniowy po raz pierwszy przekroczyła 2 mln. Całkowite zadłużenie polskich kredytobiorców mieszkaniowych dochodzi do 375 mld zł.


Jak podaje Związek Banków Polskich, w pierwszym kwartale 2016 r. Polacy zaciągnęli blisko 45 tys. kredytów mieszkaniowych. Pozbyli się z kolei ok. 25 tys. zobowiązań.

To pierwszy raz, kiedy liczba czynnych umów kredytowych przekroczyła poziom 2 mln. Cały czas więcej kredytów jest zaciąganych niż spłacanych.

liczba czynnych umów kredytowych 2006-2016liczba czynnych umów kredytowych 2006-2016 źródło: ZBP-SARFiN

Polaków z kredytami mieszkaniowymi na barkach jest coraz więcej - obecnie ok. 3,5 mln. W 2015 r. „hipoteki” były jedynym segmentem, gdzie liczba kredytobiorców wzrosła - wynika z danych Biura Informacji Kredytowej.

Liczba kredytobiorców wg BIKLiczba kredytobiorców wg BIK źródło: Raport Kredyt Trendy, BIK

Nic nie przeszkadzało

Wynik 45 tys. kredytów w trzy miesiące jest naprawdę przyzwoity. Szczególnie jak na pierwszy kwartał roku - tegoroczny rezultat jest najlepszy od 4 lat.

Wrażenie robi łączny stan zadłużenia Polaków z tytułu kredytów mieszkaniowych - na koniec marca było to ponad 374,5 mld zł.

całkowity stan zadłużenia kredyty hipotecznecałkowity stan zadłużenia kredyty hipoteczne źródło: ZBP-SARFiN, NBP

Ciągu Polaków do kredytów mieszkaniowych nie wstrzymała nawet fala podwyżek marż. Na wieść o wprowadzeniu nowego obciążenia podatkowego banki masowo zaczęły podnosić oprocentowanie „hipotek”. Średnia rynkowa marża wzrosła o ponad 0,3 p.p., co np. przy kredycie na 250 tys. zł na 25 lat przełożyło się wzrost raty o ok. 44 zł, i ponad 13 tys. zł więcej odsetek przez cały okres spłaty.

marże kredyty hipotecznemarże kredyty hipoteczne źródło: opracowanie Centrum AMRON

Trzeba jednak przyznać, że rekordowo niskie stopy procentowe w kraju nadal czynią kredyty hipoteczne względnie tanimi.

Nie przeszkadzały nam także wyższe wymogi wkładu własnego. Od stycznia w wielu bankach trzeba z własnej kieszeni wyłożyć przynajmniej 15 proc. ceny mieszkania. W pozostałych, nawet jeśli wystarczy 10 proc., to kolejne 5 proc. musi być zablokowane np. na rachunku bankowym czy koncie emerytalnym.

Koniec pieniędzy z MdM przystopował kredyty

Tym, co napędzało akcję kredytową, były natomiast informacje o kończących się w ekspresowym tempie pieniądzach z rządowego programu Mieszkanie dla Młodych. Wszystko w konsekwencji dopuszczenia do dopłat osób nabywających używane mieszkania. To wpłynęło na wzrost zainteresowania kupnem mieszkania z rynku wtórnego, a tym samym na poziom akcji kredytowej. Do nabywających nieruchomości z drugiej ręki płynęło ok. 70 proc. wszystkich dopłat. Pula środków na dofinansowania z MdM w 2016 r. (730 mln zł!) skończyła się już w marcu.

Co ciekawe, w marcu, kiedy zabrakło już pieniędzy na dopłaty z MdM, akcja kredytowa była nieco gorsza niż w marcu 2015 r. - wynika z danych Biura Informacji Kredytowej.

Czy to oznacza, że trend wzrostowy odwraca się? - Z werdyktem, że jest to sygnał osłabienia trwającego od połowy 2015 r. ożywienia na rynku kredytów mieszkaniowych, należy poczekać do wyników za kolejne miesiące - uprzedza dr Andrzej Topiński, główny ekonomista BIK. - W kolejnym kwartale też będzie można lepiej ocenić wpływ na rynek kredytów mieszkaniowych podwyższenia wkładu własnego, wprowadzenia podatku bankowego oraz wyczerpania się środków na dopłaty do programu MDM - dodaje dr Topiński.

Więcej o: