W obecnym stanie prawnym środki zgromadzone na imiennych kontach w Otwartych Funduszach Emerytalnych służą sfinansowaniu przyszłej emerytury. Dziś nie da się ich w żaden sposób podjąć. Jeśli posiadacz konta w OFE dożyje emerytury, będzie te pieniądze dostawał dożywotnio w postaci wypłacanego co miesiąc świadczenia. Jeżeli nie dożyje - jego oszczędności dostaną jednorazowo spadkobiercy.
Ze wstępnych sygnałów wynika, że "drugi rozbiór OFE" ma polegać na przekazaniu 75 proc. środków na indywidualne konta w zreformowanym trzecim filarze (dotąd to pojęcie oznaczało dobrowolne oszczędności), zaś 25 proc. - do Funduszu Rezerwy Demograficznej. Nie zostały podane jeszcze szczegóły transferu 75 proc. oszczędności oraz tego, czy przyszli emeryci dostaną jakąkolwiek rekompensatę za środki przekazane do FRD. Nad szczegółowymi rozwiązaniami rząd dopiero będzie pracować.
Składek, które już trafiły do OFE, nie można w żaden sposób podjąć ani przenieść, chyba że do innego Otwartego Funduszu Emerytalnego. Sesje transferowe, podczas których przyszli emeryci mogą się przenosić z funduszu, odbywają się cztery razy w roku: w ostatnim dniu roboczym lutego, maja, sierpnia i listopada. Taka przeprowadzka jednak wiele nie zmieni - czy w tym, czy w innym OFE, los naszych oszczędności będzie dokładnie taki sam.
Tak naprawdę wpływ mamy tylko na to, co przez najbliższe półtora roku będzie się działo z drobną częścią naszej składki emerytalnej pobieranej od bieżących wynagrodzeń. W 2014 r. mogliśmy zdecydować, czy wciąż chcemy przekazywać do OFE 2,92 proc. podstawy wymiaru składki miesięcznie, czy bardziej nam odpowiada odkładanie całej składki emerytalnej w ZUS. Środki przekazywane do OFE są inwestowane, co może przynieść zyski, ale może też narazić na pewne straty. Kto podjął decyzję o dalszym dzieleniu składki między OFE i ZUS, może do końca lipca zmienić zdanie i zdecydować o przekazywaniu całej tej kwoty do ZUS. Będzie mieć wtedy pewność, że cała ta kwota trafi na jego indywidualne subkonto.
Jednak podkreślamy - dotyczy to tylko nowych składek. A tych do momentu zapowiadanej likwidacji OFE (czyli przez półtora roku) nie zdąży się uzbierać zbyt wiele. Tak naprawdę decydujemy więc o kwocie odpowiadającej mniej więcej połowie miesięcznej pensji brutto. Sugerujemy jednak, by z taką decyzją poczekać do końca miesiąca. Być może do tego czasu poznamy więcej szczegółów planowanych zmian.
Zobacz też: To był jego priorytet. Teraz Andrzej Duda opóźnia decyzje ws. emerytur