Rynek pracy w Europie bije rekordy, ale właśnie w Polsce ostro zahamował

Z najnowszych danych Eurostatu wynika, że w Unii Europejskiej pracuje teraz najwięcej osób w historii. Rośnie zatrudnienie. Niestety w Polsce mocno spadło tempo tworzenia nowych miejsc pracy.

W trzecim kwartale tego roku w Unii pracowało wg Eurostatu 232,5 mln osób - najwięcej niż kiedykolwiek wcześniej w historii. Nie jest źle też w strefie euro - w niej pracę miało aż 153,4 mln osób - to z kolei najlepszy wynik od czwartego kwartału 2008 roku, a więc od czasu kiedy wielki globalny kryzys dopiero się rozkręcał.

W porównaniu do danych sprzed roku zatrudnienie w Unii Europejskiej wzrosło o 1,1 proc., a w strefie euro o 1,2 proc. W porównaniu do drugiego kwartału tego roku natomiast powiększyło się o 0,2 proc. - zarówno w eurolandzie, jak i w całej Unii.

Czytaj więcej: Do Brexitu nie dojdzie, a Amerykanie znowu zaczną masowo drukować dolary. Szokujące prognozy na nowy rok Saxo Banku.

Polska piąta od końca

Najnowsze dane Eurostatu są dla nas bardzo niepokojące. W trzecim kwartale zatrudnienie nad Wisłą wzrosło w porównaniu do danych sprzed roku ledwo o 0,2 proc. To piąty wynik od końca w Unii Europejskiej. Na Węgrzech w tym samym czasie zanotowano np. wzrost o 2,4 proc., w Niemczech o 0,9 proc., a w Hiszpanii o 2,8 proc.

Blady wyglądamy również jeżeli porównamy wzrost zatrudnienia w Polsce w trzecim kwartale z danymi z drugiego kwartału. Osiągnęliśmy tu wynik na poziomie 0,1 proc, podczas gdy średnia dla Unii była dwa razy większa - 0,2 proc. To widać na poniższym wykresie - na czerwono oznaczono wzrost w strefie euro, na niebiesko w Unii Europejskiej. Polska jest na lewo od tych słupków.

Wykres - ZatrudnienieWykres - Zatrudnienie Eurostat

Co ciekawe również, wzrost zatrudnienia wyhamował w Polsce mocno dopiero w trzecim kwartale tego roku. W czwartym kwartale ubiegłego wynosił aż 1,9 proc. - w stosunku do danych z końca 2014 roku. W pierwszym półroczu zmniejszył się już do 1 proc. A w trzecim kwartał tego roku, jak już wiemy, nastąpiło tąpnięcie do 0,2 proc.

Wszystko to wpisuje się w inne informacje dotyczące silnego spowolnienia w Polsce. PKB rośnie nam teraz najwolniej od trzech lat (2,5 proc.), w inwestycjach mamy spadki jak w czasie recesji - po trzech kwartałach inwestycje przedsiębiorstw zmniejszyły się o ponad 9 proc. rok do roku.

Czytaj więcej: Spowolnienie w Polsce wcale nie musi być chwilowe.

 Maleje też produkcja przemysłowa - w październiku spadła o 1,3 proc. w stosunku do analogicznego miesiąca ubiegłego roku.

Tekst pochodzi z blogu Subiektywnie o giełdzie i gospodarce

Więcej o: