Możemy być szczęśliwi. Doskonałe wieści z Niemiec nadzieją dla polskiej gospodarki

Marcin Kaczmarczyk
Z ponurymi informacjami z Polski o najniższym wzroście PKB od trzech lat i malejących inwestycjach, kontrastują najnowsze, świetne wieści z Niemiec. Gospodarka naszego zachodniego sąsiada ewidentnie wstała z kolan.

W grudniu nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców wzrosły do najwyższego poziomu od lutego 2014 roku. Najnowszy odczyt najbardziej wiarygodnego wskaźnika nastrojów – indeksu Instytutu Ifo z Monachium – sugeruje, że niemiecka gospodarka pędzi pod koniec roku i jest bardzo odporna na całe globalne polityczne zamieszanie, w tym przede wszystkim zaskakującą wygraną Donalda Trumpa w wyborach w USA.

Czytaj więcej: Polska gospodarka jest natomiast w najgorszym stanie od trzech lat. 

Indeks Ifo liczony w oparciu o ankiety wypełnione przez 7 tys. firm wzrósł w grudniu do 111 pkt ze 110,4 pkt w listopadzie. To nie tylko najlepszy odczyt od niemal trzech lat, ale również wynik powyżej oczekiwań ekonomistów.

 

- Niemiecka gospodarka kończy rok mocnym finiszem - skomentował najnowsze wskazanie indeksu Clemens Fuest, szef Instytutu Ifo. Dodał przy tym, że zarówno subindeksy dotyczące przemysłu, jak i innych sektorów gospodarki rosną. Przedsiębiorcy planują przy tym zwiększenie produkcji w najbliższych miesiącach.

Powyższe dane są również bardzo dobrą wiadomością dla polskich przedsiębiorców. Nasza gospodarka jest mocno powiązana z niemiecką. Z najnowszych danych GUS dotyczących pierwszych trzech kwartałów tego roku wynika, że do Niemiec trafia ponad jedna czwarta naszego eksportu – dokładnie 27,4 proc. Setki polskich firm dostarczają surowce, części, podzespoły lub usługi niemieckim kontrahentom – każde więc mocniejsze ożywienie w Niemczech przekłada się na wzrost zamówień u naszych eksporterów.

Tekst pochodzi z blogu "Subiektywnie o giełdzie i gospodarce" 

Więcej o: