Produkty psujące się tuż po gwarancji przejdą do historii? Unia pracuje nad nowymi regulacjami

Robert Kędzierski
Władze Unii Europejskiej rozpoczęły pracę nad regulacjami, które mają znacznie wzmocnić pozycję konsumenta. Sprzęt nie będzie już mógł psuć się tuż po gwarancji ani być nienaprawialny.

Od pewnego czasu w Stanach Zjednoczonych toczą się prace nad przepisami dającymi konsumentowi "prawo do naprawy" zakupionych urządzeń. Dziennik internautów informuje, że podobne regulacje planuje przyjąć Unia Europejska.

Propozycja nowych przepisów, będąca konsekwencją przyjętej w kwietniu rezolucji, ma sprawić, że konsument znajdzie się w znacznie lepszej sytuacji niż dziś. Po pierwsze, żywotność produktu ma być wyraźnie określona i oznaczona. Po drugie, producent będzie miał obowiązek zlikwidować szereg barier utrudniających samodzielną naprawę sprzętu. 

Wyraźna informacja, zmiany w konstrukcji, dostępność części

Jeśli propozycje wejdą w życie, producenci pralek, telewizorów czy smartfonów będą musieli jasno poinformować konsumenta, jak naprawić kluczowe elementy urządzenia. Części zamienne mają też być dostępne dla każdego. Elementy poszczególnych sprzętów mają być też standaryzowane - może tu chodzić na przykład o zasilacze. To samo dotyczy narzędzi - koniec z wymyślnymi śrubkami, które odkręcić może tylko autoryzowany serwisant, posiadający dedykowany zestaw kluczy. 

Produkty mają też być wyraźnie oznakowane pod względem trwałości, a ich minimalna żywotność może być określona prawem - na przykład pralka będzie musiała być zdolna do działania przez określoną ilość lat.

Blender zepsuje się po roku?

IMCO (Komisja Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów) w reakcji na liczne skargi zbadała kwestię trwałości różnych urządzeń. Pomimo zaprzeczeń producentów wyniki analiz wskazują na to, że drobny sprzęt AGD ulega awarii nawet po roku, większy sprzęt AGD po 7-10 latach, a komputery są w stanie przeżyć 3-4 lata. 

Badania niemieckiej Federalnej Agencji Ochrony Środowiska dowiodły, że średni czas życia telewizora kineskopowego wynosił 10-11 lat. 

Średni czas eksploatacji urządzeniaŚredni czas eksploatacji urządzenia Gazeta WYborcza

Odsetek urządzeń domowych, które odmówiły posłuszeństwa w ciągu pięciu lat od zakupu skoczył w okresie 2004-2013 niemal dwukrotnie - z 3,5 proc. do 8,3 proc.

W powszechnym odczuciu nowe urządzenia ulegają awariom częściej, niż dawniej. Tezę potwierdzają analizy Stefana Schridde, specjalisty w kwestii ochrony praw konsumenta. W swoim raporcie wylicza on aż 2000 przypadków celowego "postarzania sprzętu", czyli takiego projektowania urządzenia, by zepsuło się ono tuż po okresie gwarancji.

Według części ekspertów, psucie się sprzętów w określonym czasie nie wynika z celowego działania producentów. Żywotność jest ograniczona przez cenę, a to właśnie ona jest kluczowym czynnikiem dla wielu konsumentów. Producenci oszczędzają na czym się tylko da, bo my ich do tego zmuszamy. Przeciwnicy tej teorii twierdzą, że sprzęt jest projektowany tak, by zapewnić producentom przychody - jeśli by się nie psuł nie kupowalibyśmy nowego. A jakie są wasze doświadczenia w tej sprawie? Prosimy o komentarze. 

Więcej o: