Projekt "Nowego Ładu Podatkowego" przygotował Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego, kierowany przez Abramowicza. Z posłami współpracuje Koalicja "Polacy na rzecz sprawiedliwych podatków", zrzeszająca m.in. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, Centrum im. Adama Smitha czy Instytut Jagielloński. Projekt ma zostać zaprezentowany w środę 19 kwietnia.
Pomysł zakłada istotne obniżenie pozapłacowych kosztów pracy. W miejsce PIT, składek na ZUS czy NFZ, firma odprowadzałaby jeden podatek w wysokości 25 proc. od całego funduszu płac. Podobnie opodatkowane byłyby umowy zlecenia i umowy o dzieło.
Jak wynika z przykładowych wyliczeń prezentowanych przez autorów projektu, osoba zarabiająca dziś na rękę np. 3000 zł, po zmianach otrzymałaby 3750 zł.
Nie da się ukryć, że zmiany spowodowałyby pewien ubytek dochodów państwa. Pomysł zakłada, że dziura została zbilansowana m.in. wyższymi dochodami podatkowymi od firm. W tym celu powszechnie wprowadzony miałby być podatek liczony od przychodów przedsiębiorstw.
Zmiana, w przypadku osób prawnych, ma zakładać wprowadzenie zakazu odliczania kosztów uzyskania przychodów oraz podatek przychodowy w wysokości 1,5 proc. W przypadku przedsiębiorców rozliczających się PIT-em, stawka podatku przychodowego miałby wynieść średnio 3,6 proc., niemniej byłaby różna w zależności od kategorii działalności.
Prawdopodobne jest także obniżenie składki ZUS do 550 zł. Stawka miałaby zależeć od średniego wynagrodzenia w gospodarce. Składkę płaciły także spółki. W przypadku małej działalności gospodarczej wszystkie obciążenia pobierane przez państwo, zarówno składkowe, jak i podatkowe miałyby wynieść 15 proc. od przychodu.
- Mielibyśmy do czynienia z ogromnym uproszczeniem systemu podatkowego – komentuje Abramowicz. - Urzędnicy skarbowi, którzy zajmują się rozliczaniem podatku zarówno od pracowników, jak i przedsiębiorstw nie mieliby co robić, a więc mogliby się zająć tymi, którzy wyłudzają VAT – mówi.
Czekamy z niecierpliwością na zapowiadaną prezentację projektu. - Ten system nam się bilansuje przy tych założeniach. Mamy wyliczenia z resortu finansów i z ZUS za 2015 r. – komentuje Abramowicz.