We wtorek o północy upływa termin na złożenie zeznania rocznego i rozliczenie się z fiskusem z podatku od dochodów osobistych za 2016 r.
Osoby, które chcą tradycyjnie złożyć zeznanie papierowe, mogą zanieść PIT do urzędu skarbowego. Część urzędów będzie dziś pracowała dłużej niż zwykle. Godziny pracy zależą jednak od decyzji naczelnika urzędu. Ministerstwo Finansów radzi, by informacji o dokładnych godzinach pracy podatnicy szukali w konkretnym urzędzie skarbowym lub na jego stronie internetowej.
PIT można też wysłać pocztą - koniecznie listem poleconym. Data ze stempla pocztowego jest równoznaczna z datą złożenia zeznania. PIT można więc wysłać do urzędu nawet na minutę przed północą, byleby na kopercie znalazła się data 2 maja. Na pocztach możemy się dziś jednak tradycyjnie natknąć na kolejki podatników, którzy rozliczenie z fiskusem zostawili na ostatnią chwilę.
Najszybciej i najwygodniej wysłać PIT przez internet. Nie trzeba nawet wychodzić z domu. Osoby, które rozliczają się na formularzach PIT-37 i PIT-38, mogą przy tym skorzystać ze wstępnie wypełnionego zeznania podatkowego. Można je znaleźć na Portalu Podatkowym Ministerstwa Finansów www.finanse.mf.gov.pl. Ze wstępnie wypełnionego PIT-37 mogą skorzystać zarówno osoby, które rozliczają się indywidualnie, jak i wspólnie z małżonkiem oraz rodzice samotnie wychowujący dzieci. Natomiast wstępnie wypełniony PIT-38 jest przeznaczony dla osób, które rozliczają przychody z kapitałów pieniężnych i składają zeznanie indywidualnie.
We wstępnie wypełnionych formularzach podatnicy znajdą dane z PIT-ów od pracodawców (PIT-11, PIT-8C czy PIT-R). Fiskus sam je wpisze. Nie trzeba już będzie samodzielnie przenosić ich do zeznań rocznych. Wystarczy taki PIT pobrać, zweryfikować zawarte w nim dane, uzupełnić o ulgi i odliczenia, wskazać organizację pożytku publicznego, której chcemy przekazać 1 proc. podatku i wysłać.
Oczywiście tak jak w poprzednich latach podatnicy, zeznania roczne można też wysyłać fiskusowi przez internet przy pomocy aplikacji e-Deklaracje. Można do niej „podpinać” także zeznania wypełnione przy pomocy niektórych programów do wypełniania PIT. Możliwość taką daje program, który bezpłatnie udostępniamy na stronie wyborcza.pl.
Wszystkie zeznania roczne składane przez internet można podpisać, czy jak kto woli autoryzować, profilem zaufanym ePUAP, kwotą przychodu z zeznania rocznego za 2015 r. lub kwalifikowanym podpisem elektronicznym.
1 proc. warto dać
Podatnicy mają prawo do obdarowania 1 proc. swojego podatku należnego wybraną przez siebie organizację pożytku publicznego. Warto to zrobić. Nie tylko dlatego, że dzięki temu podatnik sam decyduje o tym, kto go dostanie (jeśli nie da 1 proc. organizacji pożytku publicznego, pieniądze i tak zabierze fiskus, i to państwo zdecyduje, jak je wydać). Przede wszystkim dlatego, że tak możemy wesprzeć bliski naszemu sercu szlachetny cel.
Do przyjęcia niewielkiej części naszego podatku uprawnionych jest w tym roku ponad 8500 OPP. Ich listę można znaleźć pod adresem www.pozytek.gov.pl
Wiele osób obawia się, że OPP zmarnuje ich pieniądze. Warto więc sprawdzić, jak fundacja czy stowarzyszenie, które zamierzamy wesprzeć, wydawały pieniądze z 1 proc. w poprzednich latach. Można zajrzeć na ich stronę internetową, popytać wśród znajomych. Wiele organizacji z góry zakłada, na co przeznaczy pieniądze z danej zbiórki. To też można sprawdzić. Dobrze też poszukać w mediach, w internecie, czy ta wybrana nie ma na koncie jakichś wpadek.
Za przekazanie 1 proc. podatku nic nam nie grozi. Zachęca do tego nawet Ministerstwo Finansów.
Przekazanie pieniędzy też jest bardzo proste. W PIT należy podać KRS wybranej organizacji (tylko jednej). I obliczyć kwotę podatku, która ma do niej trafić. Nie może to być więcej niż 1 proc. rocznego podatku. Może być mniej. Można wskazać konkretny cel, na który ma pójść nasz podatek, np. na konkretne chore dziecko, którym opiekuje się wybrana przez nas fundacja. Naszą OPP możemy też powiadomić za pośrednictwem PIT, że to my ją wsparliśmy. Pieniędzy nie przelewamy sami. Zrobi to w naszym imieniu fiskus.
Mechanizm przekazania niewielkiej części podatku dochodowego przez osoby fizyczne na cele społeczne funkcjonuje w wielu krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Przyjrzało się im Stowarzyszenie Klon/Jawor.
Okazuje się, że w 1997 r., jako pierwsi w regionie mechanizm taki wprowadzili Węgrzy. Węgierscy podatnicy, podobnie jak polscy, mogą przeznaczyć 1 proc. podatku na cele pożytku publicznego realizowane przez organizacje pozarządowe. Dodatkowo mają oni możliwość przekazania kolejnego 1 proc. na wsparcie kościołów.
W 2002 r. mechanizm przekazania części podatku na cele społeczne zaczął działać na Słowacji. Początkowo podatnicy mogli samodzielnie rozdysponować 1 proc. podatku, dziś jest to już 2 proc., a przy spełnieniu szczególnych warunków nawet 3 proc. - Ten najwyższy, trzyprocentowy próg, dotyczy podatników, którzy przy pomocy odpowiednich dokumentów mogą poświadczyć pracę wolontariacką w wymiarze minimum 40 godzin w roku, za który jest rozliczany podatek. Takie rozwiązanie ma na celu promocję pracy społecznej poprzez nadanie dodatkowych przywilejów wolontariuszom – tłumaczy Klon/Jawor.
2 proc. podatku mogą przekazać także Rumuni i Litwini. Na Litwie dodatkowo podatnicy mają dziś możliwość przekazania kolejnego 1 proc. na rzecz wybranej partii politycznej.
- W Czechach oraz na Ukrainie, mimo prowadzonej wokół tego tematu debaty, mechanizm procentowy nie funkcjonuje – informuje Klon/Jawor.
Stowarzyszenie ocenia przy tym, że podobnie jak w Polsce, tak w innych krajach regionu, wpływy z podatku dochodowego stanowią jedynie niewielką część budżetów organizacji pozarządowych. Średnio jest to około 2 proc. ich rocznego budżetu. W Polsce wpływy z 1 proc. podatku stanowią 5 proc. budżetu sektora pozarządowego.
Resztę uzupełniają m.in. darowizny, które można przekazywać przez cały rok, a po jego zakończeniu odliczyć w PIT.
***