Za nowelizacją zagłosowali posłowie wszystkich ugrupowań - poparło ją 427 posłów, dziewięciu było przeciw, a jeden wstrzymał się od głosu. Ustawa stwarza ramy prawne dla możliwości wyposażenia policji (oraz innych służb – np. straży miejskiej) w terminale płatnicze i dania kierowcom prawa do opłacania mandatów kartą płatniczą bezpośrednio u funkcjonariusza.
Możliwość opłacania mandatów kartą będzie szczególnie korzystna dla cudzoziemców czasowo przebywających na terytorium Polski. Zgodnie z obecnymi przepisami, mogą oni opłacać mandaty wyłącznie w formie gotówkowej. Często policjanci muszą ich dowozić więc do najbliższego bankomatu.
Niemniej kartą będzie mógł zapłacić także Polak, jeśli będzie chciał mieć płatność „z głowy”, a nie pamiętać o zrealizowaniu przelewu z tytułu otrzymanego mandatu. Obecnie Polacy nie mają możliwości opłacania mandatu bezpośrednio u funkcjonariusza.
Ważne zastrzeżenie jest takie, że to ukarany będzie pokrywał opłaty bankowe „związane z autoryzacją transakcji i przekazem środków na właściwy rachunek bankowy”. Niemniej to kwestia maksymalnie kilku złotych. Ponadto ten przepis i tak straci rację bytu w 2018 r. - gdy w życie wejdzie dyrektywa PSD II, zakazująca przerzucania na płacącego kosztu realizacji operacji.
Teraz ustawą zajmie się Senat. Wydaje się, że zarówno poparcie wyższej izby parlamentu, jak i potem prezydenta, są tylko formalnością.
Tworzące się ramy prawne swoją drogą, ale w ślad za nimi szybko mają iść konkrety. W pierwszym etapie, zaraz po wejściu w życie nowelizacji, policja ma otrzymać pierwszych 2 tys. terminali od firmy eService. To mniej więcej tyle, co dzienna liczba patroli. Dalsze wyposażanie ma zależeć od zapotrzebowania (policjantów służby prewencyjnej jest ok. 60 tys.).
Projekt wdrożenia terminali jest prowadzony przez Ministerstwo Rozwoju i Krajową Izbę Rozliczeniową.
***