Sejm nie tylko o sądach. Posłowie przegłosowali ustawy, które mogą uderzyć nas po kieszeni

Ostatnie posiedzenie Sejmu upłynęło pod hasłem zmian w sądownictwie - KRS, sądach powszechnych i Sądzie Najwyższym. To oczywiście najważniejsza teraz sprawa. Ale w tym samym czasie posłowie zafundowali nam też ustawy, przez które możemy płacić wyższe rachunki.

Prawo wodne - grożą nam droższe rachunki za wodę

W ustawie zapisano wprowadzenie opłat za tzw usługi wodne. To zapewne zaboli przemysł (jak elektrownie) czy na przykład dużych rolników. Ale nie tylko. Rząd zapewnia, że odbiorcy indywidualni nie stracą, ale branża ostrzega, że także gospodarstwa domowe mogą płacić więcej - o kilkadziesiąt złotych rocznie - za korzystanie z wody. Największy dostawca wody w naszym kraju - Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów - ostrzegł przed możliwymi "drastycznymi" podwyżkami.

Czytaj więcej na ten temat: Echa nowego Prawa wodnego. Największy dostawca wody w Polsce już zapowiada podwyżki

Przyjęcie nowego prawa wodnego było konieczne ze względu na regulacje UE. Bez niego moglibyśmy mieć problem z uruchomieniem około 15 mld zł środków unijnych przeznaczonych na gospodarkę wodną i regionalne programy operacyjne. W podsumowaniu prac 46. posiedzenia, Sejm w komunikacie podał, że prawo wodne zostało przekazane do podpisu prezydenta.

Krajowy Zasób Nieruchomości - Mieszkanie+ z opcją eksmisji

Zgodnie z nową ustawą, Krajowy Zasób Nieruchomości ma gromadzić i zarządzać nieruchomościami i gruntami Skarbu Państwa, na których powstaną mieszkania w ramach jednego ze sztandarowych programów PiS. Nieruchomości po przetargach będą przekazywane deweloperom w użytkowanie wieczyste pod wymienionymi w ustawie warunkami. Powstaną tam mieszkania na wynajem.

Krajowy Zasób Nieruchomości ma nadzorować najem, w tym wysokości czynszu. W ustawie znalazł się jednak zapis, który umożliwia eksmisję bez wyroku sądu i prawa do lokalu socjalnego. Zwrócił na to uwagę Adrian Zandberg z partii "Razem".

Tak wygląda ten zapis w ustawie o Krajowym Zasobie Nieruchomości:

Fragment ustawy o Krajowym Zasobie NieruchomościFragment ustawy o Krajowym Zasobie Nieruchomości Źródło: tekst ustawy

Ustawą o KRN zajmie się teraz Senat.

Nowelizacja ustawy o OZE uderzy w "zieloną" energię

Po zmianach zmniejszy się wsparcie dla wytwórców "zielonej" energii, pochodzącej z wiatru lub biogazu.

Producenci OZE są wspierani systemem tak zwanych certyfikatów. Działa to w ten sposób, że za wyprodukowaną energię dostają specjalne prawa majątkowe, czyli certyfikaty właśnie. Mogą je potem sprzedawać (na giełdzie towarowej albo bezpośrednio w indywidualnej transakcji) i w ten sposób dodatkowo zarabiać.

Z kolei sprzedawcy energii do odbiorców końcowych muszą się legitymować odpowiednią do wielkości sprzedaży ilością certyfikatów - czyli muszą je kupić albo wpłacić opłatę zastępczą. I o tę opłatę właśnie chodzi.

Do tej pory wysokość tej opłaty była stała, teraz ma być uzależniona od rynkowej ceny certyfikatów, a tak się składa, że od kilku lat ta cena spada. Certyfikatów na rynku jest po prostu za dużo. Autorzy projektu nowelizacji uważają, że dzięki zmianom ta nadpodaż się zmniejszy. Inne zdanie na ten temat ma branża.

Czytaj też: Polski bank traci miliony przez rząd i "zielone" regulacje

Kontrowersje wzbudza też tryb wprowadzenia ustawy – przeszła przez Sejm w ekspresowym tempie, a w trakcie prac odrzucono wszystkie poprawki opozycji. Nie było też konsultacji z branżą, bo nowelizacja to projekt poselski, przy którym nie ma takiego wymogu.

Istnieje projekt rządowy nowelizacji ustawy o OZE, który również jest w trakcie procedowania. Rodzi się więc pytanie, dlaczego nagle pojawiła się wrzutka w postaci projektu poselskiego. Jeżeli Ministerstwo Energii tak bardzo popiera poprawkę poselską, to dlaczego te propozycje nie znalazły się kilka tygodni temu w projekcie rządowym?

– pyta w rozmowie z portalem wnp.pl Kamil Szydłowski, wiceprezes Stowarzyszenia Małej Energetyki Wiatrowej.

Teraz ustawą zajmie się Senat, jeśli i tam przejdzie ona bez poprawek, trafi do podpisu do prezydenta, być może jeszcze w lipcu.

To nie wszystko

Szykowane są inne zmiany w prawie, które mogą uderzyć nas po kieszeni. W Sejmie jest rządowy projekt ustawy o rynku mocy. Zakłada on wprowadzenie tak zwanej opłaty mocowej, która pomoże finansować elektrownie węglowe. Płaciliby ją końcowi odbiorcy energii, do których dostarczany jest prąd. Nie tylko przedsiębiorstwa, ale również gospodarstwa domowe - po wejściu w życie ustawy opłaty za prąd mogą wzrosnąć o 7,5 zł miesięcznie. Posłowie mieli się zająć tym projektem na ostatnim posiedzeniu, ale ostatecznie został on odłożony na później i zdjęty z porządku obrad.

W ostatnim czasie pojawiły się zapowiedzi innych ważnych zmian w prawie. Prezydent podpisał już ustawę, która według ekspertów doprowadzi do wzrostu cen gazu. Ministerstwo Środowiska chce z kolei zmienić sposób ustalania opłat za utylizację popiołów, co sprawi, że ogrzewający dom węglem zapłacą więcej za śmieci.

+++

Ojciec dał mi radę: "Dobry interes, to jest interes dla obu stron. Interes dobry dla jednej strony, to jest szwindel" - prof. Andrzej Blikle [NEXT TIME]

Więcej o: