Jim Cramer z jednej strony miał reputację człowieka nieco szalonego, a na antenie telewizyjnej celowo skrajnie ekscytował się tym, co mówi. Z drugiej strony miał dzięki temu szeroką rzeszę fanów, także na rynku finansowym. Od strony merytorycznej, tak jak każdemu analitykowi, zdarzało mu się z prognozami trafiać, a czasami okrutnie się mylił.
10 lat temu jednak trafił, a to co, działo się w kolejnych miesiącach, pozwala uznać, że jego wrzask tamtego dnia był proroczy. Oto oryginalne nagranie. Cramer zaczyna krzyczeć na Fed i Bena Bernanke w drugiej minucie nagrania (okolice 1:35).
Cramerowi chodziło o sytuację banku inwestycyjnego Bear Stearns, który zaczynał mieć wtedy spore kłopoty związane z wyceną instrumentów opartych o rynek nieruchomości w USA. Był to okres, w którym prawie wszyscy jeszcze wierzyli w hossę, a nadchodzącej katastrofy nikt nie widział (poza niewielką grupką spekulantów opisaną potem w popularnej książce i filmie The Big Short).
Cramer w CNBC krzyczy, że szef Fed Ben Bernanke nie zdaje sobie sprawy z sytuacji i śpi, tymczasem powinien udzielić Bear Stearnsowi pożyczki, bo ten może mieć kłopoty z płynnością.
Fed oczywiście wtedy nie posłuchał. Sytuacja na amerykańskim rynku nieruchomości stopniowo się pogarszała ciągnąc w dół banki, które próbowały na tym rynku zarobić. We wrześniu 2008 z hukiem zbankrutował Lehman Brothers, a panika z tym związana rozpoczęła globalny kryzys finansowy, który wpędził większość globu w recesję (Polska unikając recesji została wtedy „zieloną wyspą”).
Wcześniej, bo w marcu 2008 roku, zniknął Bear Stearns. Przed upadkiem uratował go wtedy bank JP Morgan kupując jego akcje po 10 dolarów za sztukę. Na wideo z Cramerem z sierpnia 2007 widać, że wtedy te akcje były jeszcze po 109 dolarów.
Smutny koniec Bear Stearnsa był bolesny i pechowy także dla samego Jima Cramera. Ekscentryczny analityk w sierpniu 2007 ze swoimi obawami trafił w dziesiątkę, ale w marcu 2008, dosłownie na parę dni przed końcem Bear Stearnsa, zapewniał na antenie CNBC, że wszystko będzie dobrze i rekomendował kupowanie akcje tego banku. Ta pomyłka spowodowała, że Cramer wtedy stracił sporo ze swojej reputacji.