Najbardziej spektakularna, wykryta, próba przemytu broni w ostatnich miesiącach miała miejsce na przejściu granicznym w Dorohusku. Celnicy przechwycili część działka przeciwlotniczego systemu artyleryjskiego AK-630, kaliber 30 mm. - Działko z zamkiem przewożone było samochodem dostawczym. Broń została zgłoszona jako element hydrauliczny, była ukryta w wymienniku ciepła - zdradza Ministerstwo Finansów.
Kilka dni temu na polsko-ukraińskim przejściu granicznym Medyka-Szeginie w ręce celników pistoletu EKOL MAJOR 9 mm P.A.K. oraz 9 sztuk amunicji kalibru 9 mm, 5 sztuk amunicji myśliwskiej oraz 495 sztuk amunicji hukowej.
Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że W 2016 r. i pierwszym półroczu 2017 r. funkcjonariusze celni udaremnili przemyt 38 sztuk broni palnej, 3639 sztuk amunicji i 525 sztuk broni pneumatycznej.
Przemyt broni i amunicji w Medyce Izba Administracji Skarbowej w Rzeszowie
Przemyt broni i amunicji w Medyce Izba Administracji Skarbowej w Rzeszowie
Odrębną grupę przemycanych militariów stanowi broń kolekcjonerska, m.in. biała broń, czyli szable, szpady, miecze, kusze. Do tego dochodzi broń myśliwska i sportowa. W zeszłym miesiącu w trakcie kontroli dwóch przesyłek nadanych w USA celnicy znaleźli kusze oraz laskę z ukrytym ostrzem. - Tego rodzaju broń, sprowadzana prawdopodobnie na zamówienie, stanowi cenny towar na czarnym rynku - przekonuje Ministerstwo Finansów.
- W celu zwiększenia skuteczności wykrywania prób przemytu broni, przejścia graniczne zostały doposażone w mobilne i stacjonarne urządzenia RTG do prześwietlania środków transportu, bagażu, paczek - dodaje.
Ale nielegalna broń wykrywana jest nie tylko na przejściach granicznych. W 2017 r. sami tylko mazowieccy funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej udaremnili 28 prób przewozu broni i amunicji bez wymaganych zezwoleń. Zatrzymali 25 sztuk różnych rodzajów broni, ponad 1500 sztuk amunicji i ponad 40 sztuk części składowych broni. Zdaniem resortu finansów bardzo często militaria wykrywane są w przesyłkach dostarczanych przez firmy kurierskie. Nie mają one pozwoleń na przewóz takich przesyłek, dlatego najczęściej, żeby ominąć przepisy, zakazany towar deklarowany jest jako rzeczy osobiste o niewielkiej wartości.
- W pierwszym półroczu bieżącego roku, na Mazowszu zatrzymano więcej broni i amunicji niż na przestrzeni dwóch poprzednich latach - alarmuje Ministerstwo Finansów.
W Polsce, broń i amunicję można posiadać na podstawie pozwolenia wydanego przez komendanta wojewódzkiego Policji. - Funkcjonariusze KAS ujawniają nielegalne przesyłki broni i amunicji podczas kontroli granicznych jak również kontroli przesyłek kurierskich. Broń ujawniana przez funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej pochodzi głównie z krajów Ameryki Północnej, gdzie w wielu stanach nie jest wymagane pozwolenie i dostęp do niej jest praktycznie nieograniczony - twierdzi resort finansów. - Amatorzy nielegalnej broni zachęcani są ofertami sklepów internetowych, gdzie proponowany asortyment reklamowany jest jako legalny. W rzeczywistości nie jest to prawdą w odniesieniu do wysyłki do krajów, gdzie zezwolenie jest konieczne - dodaje.
Eksperci militarni zwracają uwagę, że wojna na wschodzie Ukrainy spowodowała niekontrolowane rozprzestrzenianie się broni po całym terytorium tego kraju. W kontekście Ukrainy pada w związku z tym często określenie: „supermarket z bronią”. To stąd do Polski płynie duża część nielegalnej broni.
- Za posiadanie broni lub amunicji bez wymaganego zezwolenia grożą sankcje. W Polsce taka osoba, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat - przestrzega Ministerstwo Finansów.