W środowym oświadczeniu Apple poinformowało, że zapłaci ok. 38 mld dolarów tzw. podatku repatriacyjnego. To wprowadzona niedawno w Stanach specjalna, obniżona stawka podatkowa dla firm, które zdecydują się przetransferować do USA swoje zagraniczne dochody. Apple szacuje, że kwota podatku będzie prawdopodobnie największą taką jednorazową płatnością w historii.
Kwota 38 mld dolarów podatku pozwala oszacować, że łączna suma, która ma podlegać „repatriacji”, to ok. 245 mld dolarów. A to w zasadzie wszystko, co Apple trzymało poza granicami Stanów, w tym także w rajach podatkowych. Gigant z Cupertino nie komentuje tych wyliczeń.
Warto przypomnieć, że poza specjalną, 15,5-procentową stawką podatku repatriacyjnego, reforma Trumpa obniżyła także stawkę podatku dochodowego dla firm z 35 do 21 proc.
Apple poinformowało również, że w ciągu najbliższych 5 lat planuje „wnieść” do amerykańskiej gospodarki 350 mld dolarów inwestując i współpracując z rodzimymi dostawcami i producentami. Tylko w tym roku Apple wyda u nich 55 mld dolarów.
Spółka oznajmiła też, że chce stworzyć 20 tys. nowych miejsc pracy i otworzyć nowy kampus. Jego lokalizacja ma zostać podana w tym roku, w kampusie ma mieścić się centrum wsparcia technicznego klientów. Gigant z Cupertino dodaje, że planuje w 5 lat wydać 30 mld dolarów na inwestycje, w tym ok. 10 mld w centra danych w USA. Ponadto z 1 do 5 mld dolarów spółka ma zwiększyć fundusz wspierający m.in. rozwój innowacji wśród amerykańskich producentów.
Zadowolenia z decyzji Apple nie kryje Donald Trump. "Obiecałem, że moja polityka pozwoli firmom takim jak Apple wrócić z olbrzymimi kwotami pieniędzy do Stanów. Świetnie jest widzieć, że Apple to uczynił, w następstwie CIĘĆ PODATKÓW. Wielkie zwycięstwo dla amerykańskich pracowników i dla Stanów!" - napisał prezydent USA.
Szef Apple, Tim Cook, od lat apelował o obniżki podatków, kusząc, że wtedy Apple wróci ze swoimi pieniędzmi do Stanów. Tymczasem Donald Trump wytrwale krytykował Apple za produkowanie swoich urządzeń w Azji, a nie w Stanach Zjednoczonych. W zeszłym roku Cook miał rzekomo obiecać Trumpowi budowę trzech dużych fabryk na terenie USA.
***