Jeronimo Martins, właściciel sieci Biedronka, rozpoczął sprzedaż przez internet. Niestety nie dzieje się to w Polsce, a na macierzystym rynku - w Portugalii. Przez internet można tam kupić m.in. produkty spożywcze, wina, leki bez recepty i kosmetyki.
Chociaż sprzedaż prowadzona jest ze sklepów sieci Pingo Doce (obejmującej 400 placówek w Portugalii), to przez internet można je kupić za pośrednictwem platformy Mercadao prowadzonej przez zewnętrznego partnera – Fonte-Online.
Dodatkowo zamówić można je tylko w czterech miastach - Lizbonie, Porto, Sintrze oraz Matosinhos. Do wakacji projekt ma być jednak rozszerzony o Algavre.
Zdaniem analityków mocniejsze wchodzenie w e-handel jest dla Jeronimo Martins już koniecznością, gdyż jest to najszybciej rozwijający się segment handlu w Portugalii.
Według analityków BPI Equity wejście Jeronimo Martins na rynek e-commerce w Portugalii jest preludium do wejścia w ten segment na najważniejszym dla grupy rynku, czyli w Polsce. Polska odpowiada za 65 procent obrotów Jeronimo Martins.
Na rynku portugalskim wejście w e-handel wymusza na firmie konkurencja z siecią Sonae, której udziały w rynku e-grocery (czyli w e-spożywczym) sięgają 70 procent. Można śmiało założyć, że Jeronimo Martins chciałoby trochę tego udziału uszczknąć.
Czytaj też: Oszuści uderzają w klientów banku PKO BP. Uważaj na ten przekręt
Chociaż nieoficjalnie, to e-zakupy w Biedronce zrobić można. Co prawda Jeronimo Martins Polska nie uruchomiło e-sklepu dla żadnej ze swoich marek, ani dla Biedronki, ani dla Hebe, ale produkty sprzedawane w Biedronkach można bez problemu kupić od pośredniczących platform, np. od Szopi.pl. Jednak z tej możliwości skorzystają tylko mieszkańcy Warszawy, Wrocławia i Krakowa, więc zasięg jest ograniczony.
Jeronimo Martins Polska nie odpowiedziało jeszcze na naszą prośbę o komentarz w tej sprawie. Nie wiadomo więc, czy i kiedy polscy klienci zrobią zakupy w Biedronce bez wychodzenia z domu i przepychania się przez wąskie sklepowe alejki.
E-zakupów nie zrobimy też u konkurentów Biedronki – polski Lidl, Aldi czy Netto nie mają e-sklepów. Lidl, co prawda, nieśmiało eksperymentuje z Winnicą Lidla, jednak platforma ta umożliwia tylko zamawianie win, whisky i piw – a po ich odbiór i tak trzeba się potem pofatygować do sklepu.
Bez problemów e-zakupy zrobić można za to np. w Tesco, Piotrze i Pawle czy w Auchan (w tym ostatnim przypadku tylko w Warszawie i okolicach).