P.o. prezesa GetBack rezygnuje po trzech tygodniach. "Niech zarządzają lokalni menedżerowie"

Kenneth William Maynard, przewodniczący rady nadzorczej GetBack, złożył rezygnację z pełnienia funkcji w radzie, a także z pełnienia obowiązków prezesa i członka zarządu.

- Rezygnacja została złożona ze skutkiem natychmiastowym - poinformowała spółka w poniedziałkowym komunikacie. - Jako przyczynę rezygnacji pan Kenneth William Maynard podał fakt, iż przystąpienie przez Zarząd GetBack S.A. do działań związanych z restrukturyzacją emitenta i złożeniem wniosku do sądu o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego powoduje, że w tych okolicznościach sprawami spółki powinni zarządzać lokalni menadżerowie - czytamy dalej w komunikacie GetBack.
Kenneth William Maynard złożył rezygnację na ręce rady nadzorczej. - Życzę Wam sukcesów w najbliższych miesiącach - zakończył ją krótko.

W połowie zeszłego miesiąca rada nadzorcza GetBack odwołała ze skutkiem natychmiastowym z funkcjiprezesa oraz członka zarządu Konrada Kąkolewskiego. Do pełnienia tych obowiązków przez okres dwóch miesięcy wyznaczyła Kennetha Williama Maynarda, przewodniczącego rady nadzorczej.

GetBack chce się dogadać z wierzycielami

2 maja GetBack złożył w Sądzie Rejonowym we Wrocławiu wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego, w formie przyspieszonego postępowania układowego.

- Restrukturyzacja zadłużenia spółki w drodze układu (w szczególności odroczenie terminów zapłaty oraz konwersja wierzytelności na akcje spółki) umożliwi spółce zaspokojenie należności wierzycieli w bardzo znacznym stopniu lub w pełnym zakresie, co przewidują złożone przez dłużnika propozycje układowe - przekonuje spółka we wniosku.

Będzie częściowa spłata zadłużenia, w dodatku rozłożona na wiele lat

Przy okazji GetBack poinformował, że suma jego wierzytelności sięga 2,82 mld zł. Ich spłata będzie rozłożona na lata. Wierzyciele pierwszej grupy mają być spłaceni w 65,36 proc. do końca 2025 r. Pozostałe 34,64 proc. zadłużenia spółka chce zaspokoić w drodze konwersji wierzytelności na swoje akcje.

Pierwsza grupa wierzycieli obejmować ma obligatariuszy spółki, którzy posiadają niezabezpieczone papiery wyemitowane przez GetBack oraz wierzycieli, którzy udzielili spółce kredytów niezabezpieczonych na majątku spółki.

Drugą grupę wierzycieli - publicznoprawnych - spółka chce zaspokoić w całości. Trzecią grupę, czyli pozostałych wierzycieli, tak jak pierwszą - w 65,36 proc.

Brak układu to upadłość

Zdaniem GetBack brak możliwości przeprowadzenia postępowania restrukturyzacyjnego spółki będzie wiązał się z koniecznością ogłoszenia jej upadłości. A to może doprowadzić do poważnych perturbacji na rynku obligacji korporacyjnych. Spółka ostrzega, że mogą się pojawić „istotne problemy z refinansowaniem obligacji korporacyjnych, co skutkować może koniecznością otwierania, w odniesieniu do emitentów takich obligacji, postępowań restrukturyzacyjnych, a w skrajnych przypadkach - postępowań upadłościowych".

Celem przyspieszonego postępowania układowego jest uniknięcie ogłoszenia upadłości dłużnika. Ten rodzaj postępowania umożliwia mu restrukturyzację poprzez zawarcie układu z wierzycielami. W takim przypadku mogą zostać wstrzymane wszelkie działania egzekucyjne, dzięki czemu firma ma szansę na poprawę swojej sytuacji finansowej.

Nowa strategia na ratunek

Taką poprawę w przypadku GetBack ma przynieść nowa strategia, która będzie miała na celu zwiększenie efektywności funkcjonowania spółki m.in. poprzez ograniczenie działalności akwizycyjnej, redukcję kosztów operacyjnych, reorganizację i zwiększenie efektywności procesów zarządzania portfelami i wykorzystania związanych z tym odzysków na spłatę zadłużenia.

GetBack ocenia, że jeśli sąd nie zgodzi się na przyspieszone postępowanie układowe, to w postępowaniu upadłościowym stopień zaspokojenia wierzycieli nie przekroczy 25 proc. wierzytelności objętych układem.

Czytaj też: Poszkodowani w aferze GetBack szykują list do premiera. "Pora pokazać znaczenie słów Prawo i Sprawiedliwość"

+++

Jakub B. Bączek: Gdy sportowiec zaczyna wygrywać, to później robi to regularnie [NEXT TIME]

Więcej o: