Eurostat zbadał, ile inwestują poszczególne kraje UE - wziął pod uwagę łącznie sektor publiczny i prywatny. Z danych wynika, że w Polsce inwestycje w ubiegłym roku wynosiły 17,7 proc. PKB. To mniej niż w poprzednim roku i najmniej w ciągu ostatnich 20 lat – tak przynajmniej wynika z danych zamieszczonych przez unijną agencję statystyczną. Od 1997 do 2016 roku wskaźnik ten był na poziomie między 18 a 24 proc., poniżej 18 proc. spadł dopiero w 2017 roku.
Polska znalazła się poniżej średniej UE, która wyniosła w ubiegłym roku 20,1 proc. Słabsi od nas pod tym względem są Włosi (17,5 proc.), Luksemburczycy (17,0 proc.), Brytyjczycy (16,9 proc.), Portugalczycy (16,2 proc.) i Grecy (12,6 proc.).
Po drugiej stronie, z najwyższym stosunkiem inwestycji do PKB są Czechy (25,2 proc.), Szwecja (24,9 proc.), Estonia (23,7 proc.), Austria (23,5 proc.), Irlandia (23,4 proc.) i Belgia (23,3 proc.).
Ogółem, kraje Unii Europejskiej zainwestowały w ubiegłym roku prawie 3,1 bln euro. Około połowa tych pieniędzy poszła na budownictwo, 30 proc. na maszyny, urządzenia i broń, a 19 proc. na produkty własności intelektualnej.
Stosunek inwestycji do PKB w UE jest niższy o 2,3 punktu procentowego od tego sprzed 10 lat, czyli z czasu tuż przed kryzysem finansowym (w 2007 roku wynosił 22,4 proc.). Na plusie są tylko cztery państwa – Belgia (minimalny wzrost między 2007 a 2017 rokiem, o 0,1 pkt proc.), Niemcy (+0,2 pkt proc.), Austria (+0,6 pkt proc.) i Szwecja (+1,0 pkt proc.).
Najbardziej w tym czasie pogorszyła się sytuacja z inwestycjami na Łotwie, w Grecji, Estonii i Rumunii.
W ubiegłym tygodniu raport na temat inwestycji w Polsce opublikował też Narodowy Bank Polski - tylko w tym przypadku chodziło o inwestycje zagraniczne. Według wyliczeń NBP, w ubiegłym roku były one najniższe od czterech lat.