Morawski: "Teraz rozwijamy się w tempie 5 proc., ale jest to nie do utrzymania. Choćby dlatego, że w Polsce zabraknie pracowników"

"Ostatnie lata pokazały, że ryzyko polityczne nie jest tak istotne dla gospodarki, jak sądzą pesymiści. Gospodarka idzie swoim torem, a wstrząsy polityczne nie są aż tak niebezpieczne" - mówi Ignacy Morawski, ekonomista i dyrektor serwisu SpotData w rozmowie z Rafałem Hirschem

"Na wzrost gospodarczy składa się  wzrost liczby pracowników oraz wzrost wydajności tych pracowników. Średnio rzecz biorąc, w ostatnich 30 latach wydajność pracy w Polsce rosła o 3,5 procent. Wątpię, aby mogła rosnąć szybciej. Jeśli nie będzie rosnąć zatrudnienie, a wydajność utrzyma się na tym samym poziomie, to wzrost gospodarczy nie przekroczy 3,5 procent. Ale to wciąż nie będzie recesja" - podkreśla Morawski.

"Recesja wystąpi wtedy, gdy nastąpi jakiś niespodziewany pożar. Albo upadnie jakiś bank na świecie. Albo jakieś państwo wpadnie w duże tarapaty finansowe" - dodaje.

W rozmowie z serwisem Next.gazeta.pl ekonomista Ignacy Morawski opowiada o wpływie sytuacji politycznej na gospodarkę oraz ryzyku wystąpienia globalnej recesji.

Więcej o: