Boom budowlany. Mafie ostro zabrały się za handel piaskiem. Skutki są fatalne
Na świecie zużywa od 30 do 40 miliardów ton kruszywa budowlanego rocznie, połowę z tego stanowi piasek. 8-10 mld ton piasku rocznie trafia do betonu.
Dlaczego piasek wywożony jest z plaż zamiast z pustyń, których na świecie nie brakuje? Budowlańcy nie chcą piasku z pustyń, ponieważ działanie wiatru sprawia, że ziarna są zaokrąglone, zbyt gładkie i małe, by odpowiednio wiązały się w betonie.
Wolą piasek kanciasty, występujący w korytach rzek i na plażach. Przykładem może być najwyższy drapacz chmur na świecie - Burdż Chalifa w Dubaju. Jest dosłownie otoczony piaskiem, ale przy jego budowie wykorzystano piasek przywieziony z Australii.
Obecnie, największym importerem piasku na świecie jest niewielki Singapur. Powiększył on swoją powierzchnię o 20 proc., wykorzystując piasek pochodzący z Indonezji, Malezji, Kambodży i Tajlandii, w znacznej części pozyskany nielegalnie. W efekcie, okazało się, że takie działania doprowadziły zagrażają istnieniu około 80 małych indonezyjskich wysp, graniczących z Singapurem.
Zagrożenie dla środowiska naturalnego
Międzynarodowy handel piaskiem rośnie, ponieważ popyt przewyższa lokalne dostawy. Efektem jest niszczenie siedlisk ryb, krokodyli, żółwi i innych rzecznych i morskich zwierząt. Wydobywanie piasku obniża poziom wód gruntowych i zanieczyszcza wodę pitną, tak jak w delcie Mekongu w Wietnamie.
- Wydobywanie piasku powoduje degradację koralowców, wodorostów i łąk trawy morskiej, zagraża różnorodności biologicznej, a także gatunkom znajdującym się na granicy wyginięcia – dodaje Aurora Torres, hiszpańska ekolożka.
Nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak dużo szkód proceder ten przynosi środowisku naturalnemu, ponieważ jest to najczęściej ukrywane, a wydobycie odbywa się w odosobnionych miejscach.
Zamiast kupować drogi piasek, pozyskiwany z licencjonowanych kopalni, „piaskowe mafie” montują pogłębiarki w ustronnych ujściach rzek, niszczą plaże, a nawet całe wyspy, w Afryce czy Azji.
Ci, którzy staną na ich drodze - ekolodzy, dziennikarze lub uczciwi policjanci, są zastraszani, ranieni, w skrajnych przypadkach zabijani. Sandeep Sharma, indyjski reporter lokalnej stacji telewizyjnej stracił życie, po nakręceniu policjanta przyjmującego łapówkę w zamian za przymykanie oczu na wydobywanie piasku w rezerwacie krokodyli. W maju, w Indiach martwy znaleziony został policjant gromadzący dane wywiadowcze na temat nielegalnego wydobywania piasku.
-
Niemcy. Angela Merkel chce dalszych obostrzeń. Szuka sposobu na całkowite zamrożenie ruchu lotniczego
-
Jednak dojdzie do spotkania AstraZeneca-UE, choć firma wcześniej jej odwołała
-
Amazon oficjalnie wchodzi do Polski. "Pełna oferta detaliczna". Akcje Allegro mocno w dół
-
Lokale gastronomiczne zamknięte do maja? Szef PFR: Wtedy zniknie powód do tego, żeby zamykać firmy
-
Dramatyczna wyrwa demograficzna w 2020 r. to... wina rządu PO-PSL? Minister Maląg zaskakuje
- InPost debiutuje na giełdzie. Twórca Paczkomatów wśród dziesięciu najbogatszych Polaków. Za Kulczykiem
- Bezrobocie w górę po miesiącach stabilizacji. Ministerstwo podało nowe dane
- Przedsiębiorcy do rządu: "Żądamy pełnego otwarcia handlu w galeriach od 1 lutego"
- Prezes AstraZeneca: Nie naruszyliśmy kontraktu z UE. Mamy dwa miesiące opóźnienia
- Jarosław Kaczyński z podwyżką emerytury. Prezes PiS nie dostanie jednak "czternastki"