W związku z uchwaloną zaledwie kilka dni temu ustawą o święcie narodowym z okazji 100. Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, 12 listopada ma być w tym roku dniem wolnym od pracy. Wszystko przynajmniej na to wskazuje - Sejm przyjął bowiem odpowiednią ustawę, Senat wprowadził do niej poprawki, a prezydent - ustami swego rzecznika - zapewnił, że projekt podpisze.
Po poprawkach wprowadzonych przez Senat, sklepy, galerie handlowe czy supermarkety mają być zamknięte. Część ekspertów zgłasza jednak swoje wątpliwości.
Ustawa o zakazie handlu w niedzielę i święta definiuje święto jako to wymienione w ustawie o dniach wolnych z 1951. A tam 12 listopada nie ma. To samo Kodeks Pracy. Innych świąt nie przewiduje
- stwierdza Rafał Mundry, analityk ekonomiczny.
Jedak w opinii Głównego Ekonomisty Pracodawców RP prof. Tomasza Rostkowskiego poprawki Senatu oznaczają zamknięcie sklepów 12 listopada. Powołanie się w przepisach na ustawę z 1951 nie oznacza, że sklepy nie będą zamknięte.
Moim zdaniem może to być błąd techniczny, który w praktyce nie wpłynie na uznanie 12 listopada za święto. O wiele bardziej kłopotliwe jest to, że Senat wprowadził poprawki, bo musi je zatwierdzić Sejm. Już wcześniej zgłaszaliśmy problem terminu wprowadzenia Ustawy. Z pewnością okres 3 tygodni nie jest odpowiedni, ani dla konsultacji, które nie odbyły się wcale, ani jakości uchwalanego prawa, a już na pewno dla pracowników i pracodawców, którzy w ostatniej chwili muszą zmieniać plany i harmonogramy pracy. Teraz może się okazać, że 12 listopada zostanie świętem na dwa lub mniej dni roboczych przed tą datą. Tego już naprawdę nie da się skomentować. Dlatego pozostaje mieć nadzieję, że Sejm zgłosi poprawki, których Senat nie zdąży już rozpoznać przed 12 listopada i taki będzie koniec tej sprawy.
- stwierdził.
Jednak jedna z największych kontrowersji związanych z nagłym uchwalaniem ustawy o nowym święcie dotyczy zdrowia. Według części komentatorów, 12 listopada miałyby nie odbyć się planowane operacje czy zabiegi. Ministerstwo Zdrowia ucina te spekulacje.
Świadczenia opieki zdrowotnej w szpitalach i w ambulatoryjnej opiece zdrowotnej (a więc wszystkie świadczenia szpitalne, świadczenia ambulatoryjnej opieki zdrowotnej, np.: świadczenia specjalistyczne i świadczenia z zakresu rehabilitacji) [...] mają w dniu 12 listopada 2018 r. obywać się według zaplanowanej na ten dzień kolejności zgłoszenia wynikającej z listy oczekujących lub kontynuacji leczenia u danego świadczeniodawcy
- czytamy w oświadczeniu wydanym przez resort.
Dzwoniliśmy do jednego z większych szpitali w Poznaniu. Poinformowano nas, że zabiegi i operacje zaplanowane na 12 listopada nie zostały jak na razie odwołane.
Niektóre środowiska - na przykład pielęgniarki - protestują przeciwko nierównemu traktowaniu. Na swoich branżowych stronach pytają, dlaczego pracownicy handlu mają mieć wolne, a lekarze i pielęgniarki muszą pracować. Ani ustawa, ani pismo ministerstwa nie mówi wprost, że personel ma pracować. W piśmie czytamy jednak, że "w celu udzielania ww. świadczeń świadczeniodawcy powinni zapewnić w dniu 12 listopada 2018 r. pracę wszystkich osób, które są niezbędne dla udzielania przedmiotowych świadczeń". Szpitale mogą więc nie mieć wyjścia i nakazać pracę części zatrudnionych.
W poniedziałek 12 listopada nie dostaniemy się natomiast do przychodni. Lekarze rodzinni i specjaliści będą mieli wolne.
Nieczynne będą też apteki (oprócz tych pełniących dyżur, w wyznaczonych godzinach).
12 listopada w przypadku nagłego zachorowania lub nagłego pogorszenia stanu zdrowia pacjenta, należy udać się do jednostki świadczącej nocną i świąteczną opiekę zdrowotną.
Zakładając, że zmiany naniesione do ustawy przez Senat, do pracy, pomimo nowego święta, pójdą:
12 listopada nieczynne będą za to:
Nieczynne będą też biura i prywatne zakład pracy.
12 listopada sklep będzie mógł być otwarty, jeśli za ladą stanie jego właściciel - tu nie ma wątpliwości, niezależnie od tego jak interpretować przepisy uchwalone przez Senat.
Czytaj też: Wolne 12 listopada to dla Polaków niedźwiedzia przysługa? "Mamy brać urlopy, żeby robić zakupy?"
12 listopada nie musi być obligatoryjnie wolny dla każdego. Pracować będą więc mogły bez przeszkód: