12 listopada sklepy będą zamknięte? Biedronka czeka, a sklepy Tesco będą nieczynne

Do 12 listopada zostało zaledwie kilka dni, a największe sieci handlowe w Polsce nie wiedzą, czy będą mogły działać. "Podobnie jak nasi klienci i pracownicy czekamy" - stwierdził przedstawiciel właściciela Biedronki. Z kolei sieć Tesco poinformowała swoich pracowników, że sklepy będą nieczynne.

12 listopada, czyli w najbliższy poniedziałek, Polacy mają celebrować Święto  Niepodległości. Wciąż jednak nie wiedzą, czy będą to mogli robić ciesząc się dniem wolnym czy też pracując. Nikt, łącznie z największymi sieciami handlowymi w Polsce, nie wie bowiem, co robić. 

Właściciel Biedronki czeka

Arkadiusz Mierzwa, kierownik do spraw komunikacji korporacyjnej Jeronimo Martins, właściciela Biedronki, nie ukrywa, że jego sieć wciąż nie wie, co zrobi z 12 listopada.

Odpowiedź na powyższe pytanie będzie możliwa po zakończeniu procesu legislacyjnego. Podobnie jak nasi klienci i pracownicy czekamy na ostateczny kształt ustawy.

- stwierdził. 

Tesco zamyka sklepy

Z kolei biuro prasowe Tesco Polska odpowiedziało nam, że poinformowało już pracowników, że 12 listopada sklepy firmy będą nieczynne. 

- Konsekwencje wprowadzenia nowego święta w tak krótkim terminie są dużym wyzwaniem dla licznych sektorów gospodarki, w tym produkcji, FMCG i handlu. Wraz z innymi przedsiębiorcami apelowaliśmy o niewprowadzanie nowych regulacji w tak nieodległym horyzoncie czasowym. To zbyt krótki czas, by w pełni przygotować się do zmian, szczególnie w obszarze dostaw i logistyki - czytamy w informacji przesłanej next.gazeta.pl przez Tesco. 

- Biorąc pod uwagę standardy operacyjne i wymagania związane z procesami planowania - oraz szanując czas naszych pracowników, których nie chcemy zostawiać w niepewności do ostatniej chwili - poinformowaliśmy nasze koleżanki i kolegów z wyprzedzeniem, iż sklepy Tesco 12 listopada będą nieczynne - dodano. 

Ponadto, sklepy brytyjskiej sieci w Polsce pracują w standardowych godzinach do soboty, 10 listopada, a następnie od wtorku, 13 listopada.

Część przedstawicieli sieci handlowych w odpowiedzi na nasze zapytanie odsyła nas do stanowiska Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.

Nie znamy ostatecznego kształtu ustawy o Święcie Narodowym z okazji 100. Rocznicy Odzyskania Niepodległości, która ustanawia 12 listopada dniem wolnym od pracy. To stawia handel w wyjątkowo trudnej sytuacji. [...] Jest to zbyt krótki czas, aby przedsiębiorstwa mogły dostosować się do nowych regulacji, zmienić harmonogram dostaw i logistykę.

- czytamy na stronach POHiD. 

Apelujemy zatem, aby 12 listopada pozostał dniem handlowym. Dodatkowy, uchwalony w ostatniej chwili, dzień niehandlowy to utrudnienie dla konsumentów i straty finansowe dla firm.

- stwierdza organizacja w swoim komunikacie. 

Sprawę skomentował też ekonomista Rafał Mundry, który przypomina, że na kilka dni przed wejściem w życie przepisów pracownicy "nie wiedzą na czym stoją".

Termin na powiadomienie pracowników minął

Przedsiębiorcy nie tylko nie wiedzą, co robić, ale dając wolne 12 listopada teoretycznie mogą złamać prawo.

Pracodawca powinien w terminie co najmniej 7 dni przed miesiącem, na który jest rozpisany grafik, poinformować o jego zmianie. Taką zmianą jest dodatkowy dzień wolny 12 listopada. Termin 7 dni na poinformowanie o tym dniu wolnym minął 23 października,

- wyjaśnia serwis Infor.pl dodając, że pracodawcy nie mają możliwości terminowego poinformowania pracowników o dodatkowym dniu wolnym i naniesienia zmian w grafiku. 

Czytaj też: Skutki wolnego 12 listopada. W wielu firmach i instytucjach powstanie chaos

Nad czym będzie debatował Sejm?

O tym czy 12 listopada będzie dniem wolnym od pracy zadecyduje głosowanie, które odbędzie się w sejmie w środę, 7 listopada. Ponowne głosowanie musi się odbyć, bo ustawa została zwrócona przez Senat. Izba wyższa wprowadziła do niej poprawki zakładające, że sklepy będą jednak nieczynne. Według pierwotnej wersji przepisów miały być otwarte. Senat nie poparł przy tym pomysłu dającego wolne również służbie zdrowia, dotyczyć do będzie jednak szpitali, a nie przychodni POZ. 

Prezydent z kolei zadeklarował już, że ustawę podpisze. 

Więcej o: