W poniedziałek 26 listopada warszawski sąd okręgowy zdecydował, że Piotr Osiecki, były prezes Altus TFI oraz Jakub Ryba, były członek zarządu spółki, mogą 29 listopada opuścić areszt. Za Osieckiego zadeklarowano najwyższe w historii polskiego sądownictwa poręczenie majątkowe w wysokości 108 mln zł. Zażalenie na decyzję sądu złożyła Prokuratura Regionalna w Warszawie.
We wtorek rano, gdy obrońcy Piotra Osieckiego chcieli złożyć w prokuraturze poręczenie - weksle in blanco na kwotę 108 mln zł - nie zostali wpuszczeni do budynku.
To absolutne bezprawie. Postanowienie sądu o zwolnieniu z aresztu poręczeniu jest wykonalne, a prokuratura je blokuje. Tylko sąd może orzec o jego wstrzymaniu, a na tę chwilę takie orzeczenie nie zapadło
- mówiła mec. Katarzyna Szwarc, cytowana przez PAP. Jak informował "Puls Biznesu", prokurator miał przekazać obrońcom, że ewentualne poręczenie przyjmie dopiero po rozpatrzeniu przez sąd apelacyjny zażalenia na poniedziałkową decyzję sądu okręgowego.
I będzie musiał to zrobić, bo sąd apelacyjny odrzucił wniosek prokuratury. 29 listopada Piotr Osiecki i Jakub Ryba będą mogli opuścić areszt.
Co zarzuca się Osieckiemu?
Piotr Osiecki i Jakub Ryba, byli członkowie zarządu Altus TFI, zostali zatrzymani przez Centralne Biuro Antykorupcyjne 31 sierpnia br. Od tego momentu przebywają w areszcie.
Ich zatrzymanie miało związek z aferą Getback. Prokuratura zarzuca mężczyznom, że działając w zmowie z byłym prezesem Getback Konradem K. wyrządzili windykatorowi szkodę majątkową w wysokości co najmniej 160 mln zł. O tyle zawyżona miała być cena spółki EGB Investments (również spółki windykacyjnej), sprzedanej przez Altus TFI Getbackowi.
