Burdż al Babas mogło być jednym z najbardziej olśniewających miejsc w Turcji. Luksusowe osiedle złożone z 732 willi zaprojektowanych w stylu chateau, meczetów tureckich łaźni i kompleksu basenów miało przyciągnąć bogaczy z Arabii Saudyjskiej, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i innych krajów regionu.
Chociaż inwestycje w dużej części zrealizowano, a nawet sprzedano ok. połowę domów, cały projekt wisi na włoski. Turecki deweloper jest bowiem na krawędzi bankructwa - złożył już do sądu wniosek o ochronę przed wierzycielami.
Burj el Babas Źródło: YouTube
Wygląda na to, że pełne przepychu osiedle położone w malowniczej prowincji Bolu nie pozwoli odzyskać zainwestowanych 200 mln dolarów. Inwestor liczy jeszcze, że uda mu się znaleźć kupców na kolejne budynki kosztujące od 370 do 530 tys. dolarów. Turcja pogrążyła się jednak w stagnacji, która w szczególny sposób dotknęła rynek nieruchomości.
Deweloper nie składa broni. Jak wyjaśnia agencja Bloomberg turecka firma chce w ciągu pierwszych 4-5 miesięcy bieżącego roku oddać do użytku chociaż część luksusowego osiedla.
#JedenDzienDluzej Patryk Domozych/Gazeta.pl
W niedzielę 20 stycznia chcemy dokończyć na Gazeta.pl brutalnie przerwany tydzień temu 27. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Akcja będzie trwała na naszej stronie od godz. 8 do 20. Pokażemy trwające wciąż aukcje, opiszemy jak wiele dobra Polacy w sobie mają i poprosimy Was o wpłaty na WOŚP.