W 2018 roku Chiny zanotowały wzrost PKB na poziomie 6,6 proc. To najgorszy wynik od niemal 30 lat, gdy w 1990 r. wzrost gospodarczy wyniósł 3,9 proc. Wtedy przyczyną załamania ekonomicznego w Państwie Środka było brutalne stłumienie przez władze w Pekinie protestów na placu Tianamen. Dziś powody nie są tak oczywiste.
Czytaj też: Światu zostało pięć lat do wojny? "Amerykanie nie oddadzą roli światowego lidera bez walki"
Jednym z nich jest wojna handlowa z USA, czyli spór celny prowadzony przez dwa światowe mocarstwa. Z danych opublikowanych przez Narodowe Biuro Statystyczne wynika, że o ile przez większą część ub. roku ekspert utrzymywał się na podobnym poziomie, to w grudniu zmniejszył się ze względu na cła wprowadzone przez USA.
Drugim istotnym powodem spowolenienia było wyhamowanie inwestycji, które przez ostatnie lata napędzały gospodarkę Państwa Środka. To jednak w pewnym stopniu świadome działanie władz w Pekinie, które chcą, aby impulsem do wzrostu PKB w przyszłości stały się wydatki konsumentów, a nie handel czy inwestycje.
Ekipa Xi Jinpinga ogłosiła dwa cele na stulecie. Pierwszy ma zostać osiągnięty w 2021 roku - czyli na stulecie Komunistycznej Partii Chin - i polega na zbudowaniu "społeczeństwa umiarkowanego dobrobytu". Tłumacząc to na nasze zachodnie kategorie, chodzi o potężne wzmocnienie klasy średniej. To bardzo sprytne, bo ich uniezależni.
- tłumaczył w rozmowie z Next.gazeta.pl prof. Bogdan Góralczyk.
Eksperci spodziewają się, że już wkrótce może dojść do oczekiwanego przez Pekin odbicia w gospodarce, a jeśli do niego nie dojdzie, to komunistyczne władze mają w rękach sporo narzędzi, aby samemu zatroszczyć się o przyspieszenie wzrostu PKB
Wzrost poprawi się od drugiego kwartału. Im większa presja na wzrost, tym silniejsza będzie reakcja polityczna
- tłumaczy Bloombergowi. Robin Xing z Morgan Stanley China.
W ubiegłym roku doszło do zaostrzenia relacji między Chinami i USA. Chińskie władze określiły ten spór mianem największej wojny handlowej w historii gospodarki. Pierwszy cios wyprowadził prezydent Trump, który obłożył cłami chińskie towary warte 250 mld dol. W odpowiedzi Pekin nałożył cła na amerykański eksport o wartości 110 mld dol.