6,5 mln dolarów za studia na Stanfordzie. Chińczycy mieli "kupować" miejsca na amerykańskich uczelniach

"South China Morning Post" opisuje historię chińskiej rodziny, która za wpisanie dziecka na listę studentów Uniwersytetu Stanforda miała zapłacić 6,5 mln dolarów.
Zobacz wideo

Hongkońskie media piszą o „chińskim” wątku głosnej afery dotyczącej przyjmowania studentów na prestiżowe amerykańskie uczelnie w zamian za wysokie łapówki sięgające nawet kilku milionów dolarów.

Informacje o haniebnym dla prestiżowych uczelni procederze ujawniono w USA w marcu tego roku, po trwającym ponad rok śledztwie. Wpływowi i zamożni Amerykanie płacili za przyjęcie na uniwersytety ich dzieci. Do szkół poza kolejnością trafiali także studenci pochodzący z zagranicznych zamożnych rodzin.

6,5 mln dolarów za miejsce na Stanfordzie

6,5 mln dolarów, zapłacone przez jedną z chińskich rodzin za przyjęcie na studia na Uniwersytet Stanforda, ma być największą sumą, jaką ujawniono podczas śledztwa. Sprawa budzi ogromne kontrowersje zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Chinach.

Dzieci bogatych rodziców trafiały na uczelnie „bocznymi drzwiami” jako obiecujący sportowcy. Student pochodzący z Chin trafił na Stanford, aby wesprzeć uczelnianą drużynę żeglarską. Osoby pośredniczące w tym procederze współpracują z prokuraturą.

Więcej o: