Sterowanie samolotem odbywa się głównie dzięki tzw. powierzchniom sterowym – to między innymi stery kierunku i wysokości, lotki oraz klapy. Tych wszystkich elementów nie ma w nowym dronie Magma zbudowanym przez BAE Systems.
Z wyglądu przypomina on latające skrzydło – taki kształt nie jest czymś wyjątkowym w historii lotnictwa. Latającym skrzydłem jest np. amerykański bombowiec strategiczny B-2. Ale on ma mechaniczne klapy, które pozwalają kierować samolotem. Tych w Magmie nie ma.
Brytyjscy inżynierowie zastąpili je oryginalnym rozwiązaniem. Strumień powietrza opływający skrzydło jest odchylany od niego strumieniem powietrza pobieranym z silnika drona. Wypływa ono z odpowiednio przygotowanych otworów na krawędzi skrzydła. Ilość powietrza pobieranego z silnika do skrzydeł można precyzyjnie kontrolować, przez co maszyną można sterować.
Jak działa 'powietrzna klapa' w dronie Magma BAE Systems
Dodatkowo w Magnie zastosowano silnik z wektorowanym ciągiem. To w połączeniu ze wspomnianymi „powietrznymi klapami” pozwala bardzo precyzyjnie kierować lotem drona.
BAE Systems podkreśla, że jego rozwiązanie jest lepsze od tradycyjnych rozwiązań – eliminacja mechanicznych klap pozwala uprościć konstrukcję, zmniejszyć wagę samolotu oraz, co ważne w wypadku konstrukcji wojskowych, obniżyć wykrywalność maszyny przez radary. Zapewne więc to tylko kwestia czasu, kiedy pojawi się w większych samolotach.
Tekst pochodzi z blogu PortalTechnologiczny.pl.