Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR) opublikowało raport dotyczący świadczenia 500 plus. W dokumencie możemy znaleźć szereg analiz dotyczący wpływu rządowego projektu na dzietność, rynek pracy oraz problem ubóstwa.
Aleksander Łeszek, główny ekonomista Fundacji FOR, komentując publikację raportu skrytykował sposób, w jaki państwo dysponuje środkami w ramach programu "500 Plus"
Na 500+ w przyszłym roku mamy wydawać ponad 41 mld zł rocznie, co oznacza nowe podatki i ograniczenie innych wydatków. Niestety z punktu widzenia deklarowanych celów (poprawa dzietności, walka z ubóstwem) program jest marnotrawstwem, który dodatkowo ma negatywne efekty uboczne.
- napisał.
Rząd podkreśla, że głównym celem programu "Rodzina 500+" jest wzrost liczby urodzeń i dzietności w Polsce. Według danych GUS w 2016 r. urodziło się o ok. 13 tys. więcej dzieci niż rok wcześniej, zaś w 2017 r. o blisko 20 tys. dzieci więcej, co ma być dowodem na sukces programu.
Przypisywanie wzrostu urodzeń z lat 2016 i 2017 świadczeniu 500 plus jest nieuprawnione.
- czytamy w raporcie.
Analitycy FOR twierdzą, że w ostatnich latach pojawiły się inne czynniki zachęcające do posiadania potomstwa - wydłużenie urlopu związanego z opieką nad dzieckiem, nowe świadczenie rodzicielskie, zmiany w ulgach podatkowych na dzieci, lepszy dostęp do usług opiekuńczych dla najmłodszych dzieci.
Biorąc pod uwagę pełen zestaw zmian wprowadzonych w ostatnich latach i to, że wiele rozwiązań wprowadzono równolegle, niemożliwe jest wyizolowanie skutków jednego szczególnego rozwiązania, jakim jest świadczenie 500 plus na decyzje o dzietności.
- wskazuje FOR.
Twórcy raportu twierdzą też, opierając się na badaniach naukowych i doświadczeniach innych krajów, że "nie można w żaden sposób przypisać dzietności do świadczeń społecznych". Większe znaczenie w Polsce miała poprawa sytuacji na rynku.
Pogorszenie warunków ekonomicznych skutkuje opóźnieniem decyzji o dziecku, przełożeniem jej na "lepsze czasy". Z tego powodu płodność wzrasta po ustąpieniu recesji, bo realizowane są wcześniej odroczone plany prokreacyjne.
- czytamy w dokumencie.
Badacze podkreślają też, że według badań opartych na danych sprzed wprowadzenia w życie 500 plus skrajne ubóstwo powinno zmniejszyć się w przedziale od 35 do 47 proc., a wśród dzieci - w przedziale 75-100 proc.
Tymczasem zmiany stóp ubóstwa skrajnego obliczone dla danych GUS już po wprowadzeniu programu wskazują, że ubóstwo skrajne spadło w znacznie mniejszym stopniu i to pomimo bardzo dobrej koniunktury i relatywnie szybkiego wzrostu płac w tym okresie.
- stwierdzają eksperci.
Wpływ '500 Plus' na rynek ubóstwo Źródło: Raport FOR
Stopa ubóstwa skrajnego rodzin spadła o 21 proc., zaś ubóstwa wśród dzieci do lat 18 o 41 proc. (tj. z 7,6 do 4,5 proc.). Stopa ubóstwa skrajnego w rodzinach z trojgiem dzieci i więcej spadła według danych GUS o niemal połowę (z 13,8 w 2015 r. do7,4 proc. w roku 2017).
- wyliczają analitycy FOR.
Według twórców raportu Świadczenie 500 plus miało negatywne skutki dla rynku pracy. Najbardziej widoczne były bezpośrednio po jego wprowadzeniu świadczenia. Wyraźnie zmalała aktywność zawodowa kobiet w wieku 25-44 lata, a wzrosła liczba kobiet biernych zawodowo z powodu opieki nad dziećmi.
Szacuje się, że w ciągu roku od rozpoczęcia pierwszych wypłat w ramach programu „Rodzina 500+” (tj. do połowy 2017 r.) ok. 91-103 tys. kobiet z jednym dzieckiem lub dwójką dzieci wycofało się z rynku pracy, rezygnując z zatrudnienia lub z poszukiwania pracy.
- stwierdzają analitycy.
Czytaj też: "500 Plus" nawet dwukrotnie droższe. PiS wprowadza świadczenie na pierwsze dziecko
Według FOR program 500 plus jest bardzo kosztowny, ale nieefektywny ekonomicznie. Jego efektywność mogłaby być podniesiona poprzez "scalenie trzech rozłącznych systemów wsparcia rodzin: zasiłków rodzinnych, świadczenia 500 plus i ulg podatkowych". Autorzy raportu przekonują, że zwiększenie dzietności można osiągnąć tylko poprzez "stosowania całego zestawu działań wspierających rodzicielstwo".
Dzięki działalności Greenpeace możesz wspierać rozwój ekologicznego rolnictwa. Wpłać datek >>