Tinder zarabia najlepiej. Aplikacja ma większe zyski niż Netflix czy YouTube

Tinder to aplikacja randkowa, która umożliwia poznawanie nowych ludzi. Choć cieszy się coraz większą popularnością, to dane o tym, że zarabia więcej niż Netflix czy YouTube zaskakują.
Zobacz wideo

Jak wynika z raportu Sensor Tower, cały czas wzrastają wydatki na zakup aplikacji w sklepach Google Play i App Store. W III kwartale br. wydaliśmy na nie ponad 21 mld dol., co jest wzrostem aż o prawie 23 proc. względem ubiegłego roku. Wśród aplikacji prym wiedzie Tinder, na którego użytkownicy wydali 233 mln dol., dystansując m.in. Netflix czy YouTube.

Tinder najbardziej dochodową aplikacją. Korzysta z niego ponad 50 mln ludzi 

Aplikacje randkowe, dzięki którym można poznać nowe osoby bez wychodzenia z domu cieszą się ogromną popularnością. Przełożenie znalazło to w zyskach Tindera, które są szacowane na 233 mln dol. Taki wynik pozwolił aplikacji stać się najbardziej dochodową na świecie, wyprzedzając wiodącego przez lata prym Netfliksa. 

Dowiedz się więcej: Xiaomi Redmi 8 oficjalnie. Znamy specyfikację budżetowego smartfona od chińskiego producenta

Na czym zarabiają jej twórcy Tindera? Obecnie z dostępnej na systemy operacyjne iOS oraz Android aplikacji korzysta ponad 50 mln osób. Jej podstawowa wersja jest darmowa, ale istnieje możliwość zakupu Tinder Plus oraz Tinder Gold. Miesięczny dostęp do tej drugiej kosztuje 59,99 zł (sześciomiesięczny pakiet - 214,99 zł, a roczny - 339,99 zł). Dzięki niej możemy sprawdzać m.in. kto polubił nasz profil, szukać par na cały świecie, dawać dodatkowe Superlajki. Korzystając z Tinder Gold, istnieje również możliwość wyłączenie reklam, na których aplikacja również zarabia.

Netflix oraz YouTube na kolejnych miejscach

Na kolejnych miejscach w zestawieniu najbardziej dochodowych aplikacji uplasowały się Netflix oraz YouTube, które również zanotowały spore zyski względem ubiegłego roku. Wprowadzenie dodatkowych opłat przez drugą z firm pozwoliło jej zarobić 16 proc. więcej niż rok wcześniej. Najczęściej pobierane były natomiast WhatsApp, TikTok, Messenger, Facebook oraz Instagram. 

Czytaj także: Google Chrome i Firefox zaatakowane przez rosyjskich hakerów. Są w stanie śledzić zaszyfrowany ruch

Więcej o: